Wisła Kraków vs. Śląsk Wrocław 3:0
Kolejny wyjazd i znów bez punktów. W meczu 18. kolejki ekstraklasy piłkarze Śląska przegrali w Krakowie z Wisłą 0:3. Awans do czołowej ósemki rozgrywek coraz bardziej oddala się od wrocławian.
W meczu w Krakowie spotkały się - najskuteczniejszy zespół ligi u siebie i drużyna, która w tym sezonie kiepsko radzi sobie na boiskach rywali. Statystyki tym razem nie kłamały. Wynik końcowy potwierdził wyjazdową niemoc Śląska w tym sezonie.
Śląsk zaczął z animuszem, agresywnym pressingiem atakując wiślaków już na ich połowie. Do przerwy wrocławianie byli równorzędnym przeciwnikiem dla podopiecznych Franciszka Smudy.
Pierwszy celny strzał oddał Sebastian Mila, ale Michał Miśkiewicz poradził sobie ze słabym uderzeniem kapitana Śląska. Z drugiej strony próbował szczęścia Arkadiusz Głowacki, ale także za słabo, by zaskoczyć Mariana Kelemena. Słowacki bramkarz popisał się refleksem w 11 minucie, gdy śmiałym wybiegiem uprzedził Donalda Guerriera. 5 minut później gospodarze w dość przypadkowych okolicznościach objęli prowadzenie. Z 16 metrów strzelał Łukasz Garguła, piłka odbiła się od próbującego interweniować Przemysława Kaźmierczaka i wpadła do siatki obok zmylonego Kelemena. Śląsk póbował wyrównać. Skończyło się jednak na mocnym, acz niecelnym uderzeniu Tomasza Hołoty i celnych, lecz tym razem za słabych strzałach Sylwestra Patejuka i Marco Paixao.
Po zmianie stron wrocławianie znów z impetem zaatakowali rywala. W 47 minucie po strzale Mili z 25 metrów pewnie interweniował Miśkiewicz. Potem nastąpiły dwie akcje Wisły, które rozstrzygnęły losy meczu. W 52 minucie Michał Chrapek fantastycznym podaniem obsłużył Guerriera. Ten minął Kelemena, a do pustej bramki piłkę skierował Rafał Boguski. 120 sekund później w roli głównej wystąpił najlepszy snajper gospodarzy. Znów zaspali wrocławscy obrońcy, a Garguła prostopadłym zagraniem uruchomił Pawła Brożka. Ten w sytuacji sam na sam z Kelemenem minął bramkarza Śląska i wpakował piłkę do pustej bramki.
Brożek w 65 minucie mógł po raz kolejny wpisać się na listę strzelców, ale jego uderzenie z półobrotu z 10 metrów było minimalnie niecelne. Śląsk z każdą minutą tracił ochotę do gry i wiarę w zdobycie choćby kontaktowej bramki. Zmiany dokonane przez trenera Levego na niewiele się zdały. Bliski wpisania się do meczowego protokołu był jedynie Dalibor Stevanović. Słoweniec w 76 minucie oddał groźny strzał z dystansu, ale znów pewnie interweniował Miśkiewicz. Była to jedyna dogodna okazja wrocławian, stworzona po utracie trzeciej bramki.
Wisła Kraków - Śląsk Wrocław 3:0 (1:0)
Bramki: Łukasz Garguła 17, Rafał Boguski 52, Paweł Brożek 54
Wisła: Michał Miśkiewicz - Paweł Stolarski, Arkadiusz Głowacki, Marko Jovanović, Gordan Bunoza - Rafał Boguski (72' Piotr Brożek), Michał Chrapek, Ostoja Stjepanović, Łukasz Garguła (82' Patryk Małecki), Wilde-Donald Guerrier (78' Emmanuel Sarki) - Paweł Brożek.
Śląsk: Marián Kelemen - Mariusz Pawelec, Rafał Grodzicki, Adam Kokoszka, Krzysztof Ostrowski - Tadeusz Socha, Tomasz Hołota, Przemysław Kaźmierczak (59' Dalibor Stevanović), Sebastian Mila (61' Mateusz Cetnarski), Sylwester Patejuk - Marco Paixao.
żółte kartki: Guerrier - Kaźmierczak, Pawelec.
sędziował: Daniel Stefański (Bydgoszcz).
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.