Przedsiębiorcy blokują wiatraki
Kilkanaście osób zablokowało stację energetyczną odbierającą prąd z elektrowni wiatrowych postawionych pod Zgorzelcem. Przedsiębiorcy zastawili też wjazd ciężarówką. Domagają się wypłaty zaległych od maja pieniędzy.
Jak mówi Krzysztof Legeżyński firma podwykonawcza z Hiszpanii, z którą mieli umowy po prostu zniknęła, a inwestor nie chce wziąć na siebie odpowiedzialności za sytuację.
Przedstawiciele inwestora, czyli konsorcjum spółek EDP Renewables oraz GEO Renewables Rafał Baka i Kamil Stanisławek odmówili komentarza w tej sprawie.
Do protestujących przyjechał wójt gminy Sulików Robert Starzyński. Zapowiedział, że jeśli ta sprawa nie zostanie uregulowana samorząd zablokuje kolejne inwestycje konsorcjum w farmy wiatrowe na swoim terenie.
Po proteście firm, które nie otrzymały zapłaty za część faktur wystawionych za prace przy budowie farm wiatrowych w rejonie Zgorzelca, inwestor, czyli spółka J&Z Farmy Wiatrowe zadeklarował dziś, że podejmie się wyjaśnienia sprawy. Prezes Joaquim Barbosa i członek zarządu Ewelina Szczepańska napisali, że firma dołoży wszelkich starań by należności wobec polskich podwykonawców zostały uregulowane.
Spółka, jak podkreślają, zapłaciła swojemu generalnemu wykonawcy wszystkie należności, ale jak zapewniają jej szefowie, podejmie działania zmierzające do tego, by wszyscy podwykonawcy dostali należne im pieniądze. Niektórym hiszpański podwykonawca nie zapłacił od maja nawet po 400 tysięcy złotych.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.