Uwięzieni we własnym domu (Zobacz i Posłuchaj)
Przy czym z pierwszej ewentualności nie korzystają od momentu, gdy ich synowa spadła z furki i trafiła do szpitala. Państwo Jaśkiewiczowie z Rzeszotar przyznają, że zostali uwięzieni we własnym domu, a do tego w zgodzie z prawem.
Ryszard Jaśkiewicz 63 lata temu rodził się w tym domu. Po śmierci matki jego brat wystąpił o podział majątku i sąd podzielił budynek - po połowie. Część podwórka przy bramie dostał brat, i tu zaczyna się problem (Posłuchaj):
Niestety, brat Ryszarda Jaśkiewicza na widok mikrofonu Radia Wrocław schował się za firanką. Po kilku minutach pukania do drzwi w oknie na moment pojawia się jego żona (Posłuchaj):
A chodzi tylko o możliwość korzystania z bramy do wiosny. Gdy zrobi się ciepło pan Ryszard wyburzy zawaloną stodołę i zrobi wjazd na podwórko. Nawet sekretarz powiatu Stanisław Warchoł przyznaje, że na upór jednego z braci nie ma recepty (Posłuchaj):
Niewykluczone, że sprawa będzie miała swój szczęśliwy koniec. Tam gdzie nie poradziła policja, sołtys, a nawet starosta, roli negocjatora podejmie się proboszcz. Pojutrze pojawi się w domu Jaśkiewiczów z kolendą. Jeśli nie będzie musiał skakać przez płot.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.