Relacja prosto z Ukrainy
Władysław Sidorowicz: - O 5.00 rano skończyłem asystowanie w liczeniu głosów jednej z komisji wyborczych. Orientacja na demokrację Ukraińców okazała się trwalsza niż sympatie do liderów Pomarańczowej Rewolucji.
W przypadkowej rozmowie w kawiarni na terenie Ławry Peczerskiej Kijowianka zwierzyła się, że fakt iż dożyła tamtych wydarzeń jest cudem jej życia. Bała się o wynik wyborów, ale nie wątpiła w demokrację.
Obserwując wybory w dziesięciu komisjach widziałem ową demokratyczną mobilizacj: bardzo liczne komisje, dużo mężów zaufania pilnujących drobiazgowo przestrzeganych procedur i cirpliwie czekających do rana na kopię protokołu z wynikami.
Choć rezultat drugiej tury nie jest pewny, wracam podbudowany utrwalającą się demokracją na Ukrainie. To już kraj godny aspiracji europejskich! Polacy byli bardzo ciepło witani, ujawniano chętnie swoje związki z Polską, krajem, któremu się zazdrości.
Senator Władysław Sidorowicz był jednym z obserwatorów z Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. drugiej rundzie wyborów spotkają się Julia Tymoszenko która zdobyła 25 proc głosów i Wiktor Janukowycz którego poparło 35. Ukraińców. Jeden z bohaterów Pomarańczowej Rewolucji prezydent Wiktor Juszczenko zajął 5-te miejsce. Uzyskał niewiele ponad 5 procent głosów.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.