Śląsk wysoko przegrywa w Kołobrzegu
Morska bryza im ewidentnie nie sprzyjała. Zespół Milivoje Lazicia został rozbity w ekstraklasie przez miejscową Kotwicę. Wrocławianie przegrali 81:94.
Początek meczu należał do Kotwicy. Śląsk tylko za sprawą sześciu punktów Nicoli Malesevicia pozostał w grze. Gospodarze jednak objęli prowadzenie 13:6. Chwilę później było 17:10. Końcówka pierwszej kwarty, dzięki Radosławowi Hyżemu, należała do przyjezdnych. Wrocławianie nieco zmniejszyli stratę.
Drugie 10 minut rozpoczęło się systemem kosz, za kosz. Od 12 minuty Kotwica rzuciła 7 kolejnych punktów. Jej przewaga po raz pierwszy w meczu wzrosła do 10 oczek. Przed przerwą po próbie Jessiego Sappa gospodarze uzyskali nawet 16 punktów przewagi. Śląsk i fatalnie bronił i fatalnie grał w ataku.
Trzecia kwarta momentami mogła dać kibicom trójkolorowych nadzieję. Wrocławianie kilkukrotnie tracili do gospodarzy mniej jak 10 punktów. Po momencie lepszej gry, następował jednak w poczynaniach Dolnoślązaków słabszy okres.
Ostatnia ćwiartka także pod dyktando Kotwicy. W 36 minucie kołobrzeżanie prowadzili już 22 punktami. Kompromitacji uniknęli udaną końcówką. Nie zmienia to jednak faktu, że Śląsk zawiódł dziś na całej linii. Mający być liderami wrocławskiej drużyny Kevin Thompson i Danny Gibson zdobyli łącznie 7 punktów. Wrocławianie przegrali jednak mecz przez fatalną postawę w defensywie. Tracąc prawie 100 punktów, nie ma co myśleć o sukcesach.
Kotwica Kołobrzeg - Śląsk Wrocław 94:81 (25:21, 25:15, 17:18, 27:27).
Punkty:
Kotwica Kołobrzeg: Terrell Parks 22, Grzegorz Arabas 20, Karron Johnson 17, Jessie Sapp 14, Jordan Callahan 8, Łukasz Wichniarz 8, Marko Djuric 5, Wojciech Złoty 0, Bartosz Ciechociński 0.
Śląsk Wrocław: Paweł Kikowski 14, Dominique Johnson 12, Krzysztof Sulima 12, Michał Gabiński 11, Radosław Hyży 10, Nicola Malesevic 10, Robert Skibniewski 5, Kevin Thompson 4, Danny Gibson 3, Adrian Mroczek-Truskowski 0, Jakub Parzeński 0.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.