Po w wyborach w PO "po staremu"
Klimka, Frost, Wojnarowski, Jaros i Borkowski zawieszeni. Były przewodniczący regionu Grzegorz Schetyna i nowowybrany Jacek Protasiewicz muszą usiąść do rozmów o wspólnej przyszłości Platformy w swoim regionie.
Osoby nagrane i te, które nagrywały kulisy dolnośląskiego zjazdu zostały zawieszone w prawach członka partii na trzy miesiące; zajmie się nimi sąd partyjny. Zawieszeni zostali: Edward Klimka, Paweł Frost, Norbert Wojnarowski, Michał Jaros i Tomasz Borkowski.
Rzecznik dyscypliny partyjnej - podano - poinformował też członków zarządu, że skierował do Krajowego Sądu Koleżeńskiego wnioski dyscyplinarne przeciw tym politykom.
Jaros mówi Radiu Wrocław, że ma czyste ręce i nie brał udziału w korupcji politycznej:
Rozgłos jakiego nabrały wydarzenia wokół kulis zwycięstwa Jacka Protasiewicza nad Grzegorzem Schetyną dziwił publicystki w dzisiejszej Kontrze Radia Wrocław.
- Niczego nowego się nie dowiedzieliśmy, wszyscy jesteśmy świadomi, że politycy rozdają posady - mówiła Jolanta Piątek:
- KGHM prowadzi politykę prorodzinną odkąd pamiętam - komentowała z przekąsem Katarzyna Kaczorowska z Gazety Wrocławskiej:
- Podobnie traktowano KGHM za rządów PiS-u, SLD i AWS-u - dodała Kaczorowska.
- Postanowienia o podtrzymaniu wyniku wyborów regionalnych oznaczają porażkę Grzegorza Schetyny - mówił w Radiu Wrocław politolog z Uniwersytetu Wrocławskiego, Robert Alberski:
- W najbliższym czasie wiceprzewodniczący PO może stracić zwolenników - uważa Alberski:
- Trudno powiedzieć, kiedy ta koniunktura dla byłego szefa dolnośląskiej Platformy się zmieni - dodaje Alberski.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.