Samorządowiec to ma klawe życie

Samorządowe kontrowersje po raz kolejny na antenie Radia Wrocław. Po nietrafionych inwestycjach drogowych, chamstwie w samorządzie i radnych z wyrokami, tym razem zajęliśmy się pieniędzmi.

Okazuje się, że czasem wypływają one z gmin w bardzo zaskakujący sposób. Na przykład w benzynie do służbowego samochodu lub w sporych pensjach dla doradców.

Wszystko zgodnie z prawem, jednak my postanowiliśmy zapytać naszych Słuchaczy, czy zgodnie z ich oczekiwaniami. Z długiej listy przykładów wybraliśmy najbardziej charakterystyczne. Czy np. radny wojewódzki powinien dostawać dodatkowe pieniądze za doradztwo dla samorządu?

Jak wyliczyła opozycja, miasto wydało w ubiegłym roku na paliwo prawie 45 tys. zł. Najwięcej (35 tys. zł) do służbowego volvo, którym zwykle porusza się burmistrz Bogusław Szpytma. Według radnego Michała Piszko, te liczby są wręcz szokujące. W ratuszu podkreślają, że z służbowych samochodów korzysta nawet osiem osób. Miasto koszt paliwa szacuje na około 1,5 tys. zł miesięcznie. W przypadku wyjazdów prywatnych, pieniądze muszą być zwracane.

Zachował się nieetycznie, jednak zwolnienia nie będzie. Zarząd Lokalnej Organizacji Turystycznej ze Świdnicy ukarał  upomnieniem dyrektora Rafała Ząbczyka. Według ujawnionych dokumentów dyrektor, który jest również miejskim radnym, nie podpisywał się na listach obecności w pracy.

Ponadto okazało się, że organizacja, którą kieruje, zakupy spożywcze robiła w jego własnym sklepie. Potwierdzono trzy takie przypadki, łącznie na ponad 700 zł. Prezes LOT, Jacek Piekunko, działania dyrektora nazywa niestarannymi: - Niemniej jednak uznaliśmy, iż upomnimy dyrektora pisemnie.

Taką decyzją stowarzyszenia oburzeni są opozycyjni radni ze Świdnicy. W specjalnym oświadczeniu piszą: To jeszcze nie koniec.  Rozważają skierowanie sprawy do Centralnego Biura Antykorupcyjnego.