Jacek Protasiewicz pokonał Schetynę
Rewolucja październikowa w Karpaczu. Podczas zjazdu dolnośląskich delegatów Jacek Protasiewicz zdetronizował Grzegorza Schetynę . W wyborach nowego szefa dolnośląskiej partii (w drugiej turze) zdobył 205 głosów. Schetynę poparły 194 osoby.
Nowy przewodniczący w pierwszych słowach po ogłoszeniu wyników dziękował za zaufanie i deklarował współpracę ze wszystkimi:
Grzegorz Schetyna, były już szef regionalnej Platformy, mówił krótko:
Schetyna pytany o przyszłość odpowiada, że chce wspierać regionalną partię, ale nie wie, czy nowego szefa: - Jeżeli będzie chciał Dutkiewiczowi od poniedziałku oddawać Platformę, to mnie proszę do tego nie zapisywać - podkreślił. Protasiewicz zapewnił zaś, że nie myśli teraz o wycinaniu ludzi Schetyny choćby z funkcji marszałka województwa. Zapowiedział jednak, że będzie się spotykał i rozmawiał z różnymi działaczami PO.
Protasiewicz, tuż po ogłoszeniu wyników, dostał SMS od premiera Tuska. Wiadomość była krótka i brzmiała: "Szacunek"
Tymczasem prezydent Dutkiewicz już złożył gratulacje zwycięzcy. Napisał na Facebooku i Twitterze: "Podwójne gratulacje dla Jacka Protasiewicza:) Dziękuję za ważne i mądre słowa o współpracy. Zgoda dobrze wróży Dolnemu Śląskowi i Wrocławiowi. A prawdziwymi zwycięzcami zostali mieszkańcy naszego regionu.To dobrze świadczy o Platformie. Bardzo się cieszę!"
Gratulacje nie powinny dziwić. Jacek Protasiewicz od dawna podkreślał, że chce sojuszu z Dutkiewiczem przed przyszłorocznymi wyborami samorządowymi i na tym oparł swój pomysł na PO prezentowany delegatom. Schetyna otwarcie przyznawał zaś, że jest przeciwny takiej współpracy.
ZOBACZ TEŻ: Obywatel Dutkiewicz podzielił Platformę
Czy teraz zmieni się coś we wrocławskiej radzie miejskiej? Co wydarzy się w sejmiku województwa? Marszałek Rafał Jurkowlaniec, który głosował na Grzegorza Schetynę, mówi, że podział w PO, nie może się przełożyć na relacje w partii: - Siła Platformy musi polegać na tym, żebyśmy wyszli z tego zjazdu połączeni wspólnym pomysłem dla regionu. Dodał też: - Powiem wprost, spodziewałem się zwycięstwa Grzegorza Schetyny więc jestem zaskoczony.
Radości nie kryła Barbara Zdrojewska, która oficjalnie deklarowała wsparcie dla Jacka Protasiewicza. - To chyba pierwsza tak duża porażka dla Grzegorza - komentowała:
Wrocławski radny Krzysztof Bramorski ogłosił wynik w taki sposób:
Delegaci Platformy Obywatelskiej, którzy zebrali się w Karpaczu, musieli decydować dwa razy. W pierwszym głosowaniu żaden z kandydatów nie zdobył większości, choć Jacek Protasiewicz był lepszy o włos. Zdobył 200 głosów, na Grzegorza Schetynę zagłosowało 199 osób.
Protasiewicz tak komentował sytuację po ogłoszeniu wyników pierwszej tury:
Delegaci nie ukrywali, że nikt się takiego obrotu sprawy nie spodziewał. Po ogłoszeniu wyników pierwszego głosowania Protasiewicz oświadczył, że zrezygnuje z ponownego startu, jeżeli Schetyna zgodzi się, by ich wspólnym kandydatem został minister kultury Bogdan Zdrojewski. Grzegorz Schetyna poprosił wówczas o 10 minut przerwy. Po kilku minutach Radiu Wrocław udało się z nim porozmawiać:
fot. Aargambit/Wikipedia
Zwolennik Grzegorza Schetyny, wiceminister Jarosław Duda po ogłoszeniu wyników pierwszej tury nie ukrywał zaskoczenia decyzją części delegatów: - I tak bym chciał czasami zakrzyknąć "ratunku", bo chcemy, jak widać powierzyć i to jest prawdopodobne, przewodzenie w Platformie Obywatelskiej panu Jackowi Protasiewiczowi, który przez sześć lat doprowadził Platformę wrocławską do stanu takiego, no może nie, że nie istnieje, ale że jest słaba. No więc ja pytam: Jeśli Wrocław po sześciu latach jest taki, jaki jest, to co się stanie z tym regionem za jakiś czas?
Działacze nie ukrywali, że dolnośląska Platforma jest podzielona. Minister Bogdan Zdrojewski mówił Radiu Wrocław, że to nie wróży nic dobrego: - Przestrzegam wszystkich, rozmawiając w kuluarach, żeby nie przenosili żadnych sporów w tej sali na następną perspektywę kilkunastu miesięcy, bo nam ten spór i ta różnica zdań przez następne miesiące nie jest potrzebna.
Jeszcze przed głosowaniem jako pierwszy na mównicę wszedł Protasiewicz: - Bliżej ludzi i naszych wyborców, i naszych sojuszników, i naszych członków, więcej otwartości, więcej szlachetności w relacjach zewnętrznych i zewnętrznych - mówił eurodeputowany. - To jest mój program dla dolnośląskiej Platformy - zakończył.
POSŁUCHAJ: Donald Tusk poprze Dutkiewicza?
Po nim do delegatów przemówił Schetyna: - Zrobimy wszystko i mogę wam obiecać, że Dolny Śląsk nie będzie regionem dwóch prędkości. On będzie się rozwijał i będzie się zmieniał. Tak samo. Czy we Wrocławiu, czy w powiecie kłodzkim, czy w Jeleniej Górze, czy w Wałbrzychu, czy w Górze i innych miastach. To jest wyzwanie dla nas - mówił jeszcze jako lider.
Tymczasem zaplecze jednego i drugiego polityka spodziewało się zwycięstwa:
Zaczęło się zresztą pomyślnie dla Schetyny, który w pierwszej potyczce odniósł sukces. Szefem obrad został bowiem zaproponowany przez jego zaplecze Jakub Szulc. Wygrał z zaproponowanym przez zwolenników Jacka Protasiewicza Bogdanem Zdrojewskim. Szulc zdobył 210 głosów, na Zdrojewskiego oddało głos 159 osób. Jarosław Charłampowicz z obozu Schetyny wierzył w zwycięstwo:
W dobrym nastroju był również Michał Jaros - zwolennik Protasiewicza:
Emocje od początku były duże. Pojawiły się głosy krytyki dotyczące sali, gdzie trwa zjazd. Stanisław Huskowski, który mówił, że zagłosuje na Jacka Protasiewicza nie ukrywał, że jest ciasno:
Odpowiedzialni za organizację zjazdu zapewniali, że wszystko jest w porządku. Piotr Borys, zwolennik Grzegorza Schetyny tłumaczył Radiu Wrocław, że wszystko musi być zgodne z prawem i nie ma mowy o nieprawidłowościach:
Podobno nie obyło się bez gróźb, choć tego nikt oficjalnie nie potwierdza. Jaros nie ukrywał, że atmosfera w dolnośląskiej PO nie jest najlepsza. Borys przyznawał, zaś że w partii doszło do podziałów. Natomiast komentujący przedwyborczą sytuację Władysław Frasyniuk, w tej walce widział tylko jednego "fightera":
W piątek o wyborach dyskutowali na naszej antenie wrocławscy dziennikarze: Jacek Harłukowicz (Gazeta Wyborcza Wrocław), Marcin Rybak (Gazeta Wrocławska), Andrzej Jóźwik (TVP Wrocław) i Tomasz Sikora (Radio Wrocław).
Posłuchaj:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.