PGE Turów przegrywa z Anwilem

Wicemistrzowie Polski przegrali na własnym parkiecie z Anwilem Włocławek 79:81. Mecz drużyny, które w każdym sezonie grają o najwyższe cele w ekstraklasie nie zawiódł oczekiwań. Kibice w hali przy ul. Maratońskiej obejrzeli dobre i zacięte spotkanie, w którym losy zwycięstwa rozstrzygały się w ostatnich sekundach.  

Początek meczu należał do drużyny z Dolnego Śląska. Po czterech minutach PGE Turów prowadził już 13:4 i trener Anwilu musiał poprosić o pierwszą przerwę. Inauguracyjną kwartę wicemistrzowie Polski wygrali różnicą 9 punktów. W drugiej odsłonie rywale z Włocławka, głównie za sprawą rozgrywającego świetny mecz Seida Hajricia odrobili cztery oczka.

Kluczowa dla losów spotkania okazała się trzecia kwarta. Podopieczni trenera Bogicevicia przejęli w niej inicjatywę i objęli prowadzenie. Gospodarze zagrali w tej części meczu źle przede wszystkim w ataku. W ciągu 10 minut dorobek zgorzelczan wzbogacił się o zaledwie dziewięć punktów.

W finałowej kwarcie wicemistrzowie Polski poprawili skuteczność i po dwóch rzutach z dystansu zdołali szybko odzyskać prowadzenie. Ostatnie słowo należało jednak do przyjezdnych. Niezwykle ważna trójkę w końcówce trafił Dusan Katnić, a chwilę potem dwa punkty z szybkiego ataku dołożył bohater meczu - Hajrić. W ostatnich sekundach losy spotkania próbował jeszcze odwrócić Nemanja Jaramaz, lecz jego rzut z dystansu zablokował Michał Sokołowski.

Anwil odniósł 3. zwycięstwo w trzecim meczu; PGE Turów, dla którego był to drugi występ w sezonie, poniósł pierwszą porażkę ekstraklasie.

PGE Turów Zgorzelec - Anwil Włocławek 79:81 (29:20, 19:23, 9:16, 22:22)

Punkty:

PGE Turów Zgorzelec: Damian Kulig 17, J.P Prince 15, Łukasz Wiśniewski 11, Filip Dylewicz 11, Nemanja Jaramaz 10, Ivan Zigeranovic 6, Michał Chyliński 5, Tony Taylor 4, Piotr Stelmach 0, Jakub Karolak 0.

Anwil Włocławek: Seid Hajric 17, Keith Clanton 13, Dusan Katnic 13, Danilo Mijatovic 9, Paul Graham 9, Deividas Dulkys 8, Mateusz Kostrzewski 6, Michał Sokołowski 6, Mikołaj Witliński 0.