Zawał serca musi poczekać
Andrzej Andrzejewski |
Utworzono: 2013-10-22 08:27 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12
fot. Wikipedia
Andrzej Hap, wicedyrektor dyrektor legnickiego szpitala i szef tamtejszego pogotowia ratunkowego uważa, że gdy ważna jest każda minuta, takie formalności muszą zejść na drugi plan. Dyrektor obawia się, że teraz to szpital będzie miał problemy z uzyskaniem zwrotu należności za ratowanie życia pacjentów między styczniem, a czerwcem tego roku.
Joanna Mierzwińska podkreśla, że nie rozumie zarzutów medyków z Legnicy, bo aktualne przepisy wręcz nie pozwalają na jakąkolwiek zwłokę w przypadku zagrożenia życia.
Rzecznik NFZ, Joanna Mierzwińska uważa, że każdy lekarz w pierwszej kolejności powinien zajmować się ratowaniem życia lub zdrowia pacjentów. Jednak wszyscy dolnośląscy medycy mają czas na rozliczenie swoich czynności i nawet w przypadku leczenia zawałów serca nie ma mowy o stosowaniu taryfy ulgowej.
Posłuchaj:
Zaczyna się od ostrego bólu w okolicach klatki piersiowej. Wielu ludzi takie ukłucie bagatelizuje, a jest to niebezpieczne. Szczególnie, gdy owo ukłucie czujemy też w plecach. Tak się bowiem zaczyna atak Ostrego Zespołu Wieńcowego. Kardiolodzy twierdzą, że od tego pierwszego ukłucia rozpoczyna się wyścig z czasem. W niektórych przypadkach pacjent ma zaledwie sześć godzin, by trafić na stół operacyjny. Później zmiany mogą być nieodwracalne.
Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~TAURUS2013-10-22 13:30:12 z adresu IP: (213.195.xxx.xxx)
Odpowiedz
Po chorych na raka czas na zawałowców. Pózniej dobiorą się do cukrzyków. Dalej to już jakos pójdzie i ZUS wyjdzie na prostą.
zgłoś do moderacji