Polityczny przewrót w regionie

Pane Czesiu... strasznie Pan przynudzasz!

Koalicyjna zadyma Chęć posiadania władzy jeszcze większej niż się ma popycha ludzi do ruchów śmiesznych. W powiecie wrocławskim ziemskim rządzi koalicja PO, PSL i SLD. Starostą był człowiek z PSL, przewodniczącym Rady Powiatu także, a wicestarostą członek SLD. Ale radnym PSL swój starosta się nie podobał i postanowili go zmienić na – też swojego – ale innego. Czyli miała to być tylko rekonstrukcja, przy zachowaniu dotychczasowej koalicji. Starostą miał zostać dotychczasowy przewodniczący Rady Powiatu. Ale na nowego starostę nie było zgody w PO. W związku z powyższym PO zaczęła prowadzić rozmowy z opozycyjnym ugrupowaniem „Razem dla powiatu”, grupą związaną z prezydentem Dutkiewiczem, ale są w niej także członkowie PiS. Miała powstać nowa koalicja. Na takim rozwiązaniu zależało pewnie europosłowi Jackowi Protasiewiczowi, który chciałby szerokiej koalicji PO z prezydentem Wrocławia. Starostą miał być człowiek z PO, wicestarostą osoba z „Porozumienia dla Powiatu”, przewodniczącym Rady Powiatu też przedstawiciel tego ugrupowania. W tym rozdaniu PSL miałby pozostać poza koalicją. Sesja miałałaby odbyć się w najbliższy czwartek (24, bm), na 2 dni przed wyborami w regionalnej PO i miał być to handicap dla posła Protasiewicza: byłby to pierwszy sukces jego aliansu z prezydentem Dutkiewiczem. Wspomniana sesja jednak się nie odbędzie, bo nie zwoła jej przewodniczący Rady Powiatu (to jego kompetencja), na której miał by być odwołany prze nową koalicję, więc zupełnie stracił motywację do takich obrad. Otrzeźwienie przyszło także w PSL, radni zrozumieli, że w tej kłótni mogą stracić wszystko i lepiej pogodzić się w skłóconej rodzinie. Ponieważ taka koalicja, PO z ludźmi Dutkiewicza i PiS mogłaby przełożyć się na rozbicie koalicji w sejmiku (PO, SLD i PSL) sprawa nabrała regionalnego rozgłosu. W jej miejsce mogłaby powstać koalicja PO i „Obywatelskiego Dolnego Śląska” (ugrupowanie prezydenta Dutkiewicza), a wtedy fotel marszałka Jurkowlańca, zwolennika posła Schetytny, byłby zagrożony i pewnie nie tylko jego. Dlatego też sesji w nadzwyczajnej w powiecie ziemskim nie będzie przed regionalnymi wyborami w PO. PSL, sprawca zamieszania w powiecie ziemskim wycofał się ze swoich planów. Pewnie nie dojdzie także do historycznej koalicji PO, ludzi Dutkiewicza i PiS w powiecie. Ciąg dalszy sporu odbędzie dopiero w listopadzie, ale możliwe jest, że wszystko zostanie po staremu. Ale politycznego dymu na obrzeżach Wrocławia było sporo. Dym rozwiał się na samo miasto i potem region powodując polityczne duszności u wielu polityków. Ale jeżeli wybory w PO wygra Jacek Protasiewicz sprawa wróci ponownie. P.S. Opis tej historii jest bardzo uproszczony, szczegółów, oszczędzę czytelnikom. Czesław Cyrul. Napisane 21 października ( poniedziałek), przed południem.

PSL wypowiedziało poparcie własnemu staroście (mimo że w tym samym czasie Piechociński będąc we Wrocławiu poparł go). Czyżby za mało stołków rozdał "swoim"?

Miałeś, chamie, złoty róg, miałeś, chamie, czapkę z piór: czapki wicher niesie, róg huka po lesie, ostał ci się ino sznur, ostał ci się ino sznur.

Ludowcy jak zwykle się zakiwali. pożarli się o stołki, to teraz mają. ciekawe kometarz można przeczytać na powiatwsieci wordpress com

Panie Dąbrowski przecież to tylko polityka. Zmiany są możliwe. Pan zmienił jako Poseł ile partii? Trzy!

Mocne słowa,a to tylko powrót do normalności. PSL nam tu w regionie bardzo potrzebny - chyba po to aby trochę rodziny po urzędach obsadzić...