Silny wstrząs w okolicach Lubina
Tak pokazują światowe sejsmografy. Bez wątpienia to efekt uboczny działalności kopalń Polskiej Miedzi.
Niekontrolowany ruch górotworu - to zjawisko, którego nie da się przewidzieć. Mieszkańcy regionu przyzwyczaili się już do tego, że co jakiś czas porusza się tu ziemia. Tym razem był to jeden z silniejszych wstrząsów.
W Lubinie na wyższych kondygnacjach poruszały się meble, zakołysały się żyrandole. Biuro prasowe Polskiej Miedzi informuje, że przykopalniane stacje sejsmiczne zarejestrowały silną szóstkę w 10 stopniowej skali górniczej. W takich sytuacjach w pierwszej kolejności szefowie górniczych ekip zobowiązani są do ustalenia, czy nikt pod ziemią nie odniósł obrażeń.
Raporty - nawet z głębokości ponad 1000 metrów pod powierzchnią - dopiero spływają do biura koordynacyjnych. Na razie nie ma informacji o jakichkolwiek poszkodowanych. Wiadomo jedynie, że tuż przy epicentrum czyli przy kopalni Lubin 600 metrów pod ziemią pracowało 7 górników.
Wszyscy wycofali się w bezpieczne rejony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.