Nieudana inauguracja koszykarzy
O porażce Śląska zadecydowała przede wszystkim pierwsza kwarta. Wrocławianie przegrali ją 6:20, pudłując z gry na potęgę. Gospodarze nie mieli problemów ze znajdowaniem czystych pozycji, ale zaledwie 3 z ich 18 rzutów wpadły do kosza.
W drugiej kwarcie Śląsk w końcu zaczął grać agresywniej w ataku, szukając wejść pod kosz i wydawało się, że po przerwie musi być lepiej. Niestety w trzeciej kwarcie zdarzyły się kolejne przestoje i wrocławianie zamiast zbliżyć się do Anwilu, tracili jeszcze więcej punktów.
Przed startem decydującej odsłony goście prowadzili 53:35. Śląsk próbował jeszcze wrócić do gry i jeszcze na 5 minut przed końcem wydawało się to całkiem możliwe. Wrocławianie niesieni dopingiem kompletu publiczności w hali Orbita, przegrywali wtedy tylko 49:58. Wtedy jednak Anwil odpowiedział w najmniej spodziewany sposób, czyli rzutami za trzy. Wcześniej włocławianie trafili zza łuku tylko czterokrotnie, ale w samej końcówce zaliczyli aż trzy tego typu celne próby i dowieźli do końca wygraną 73:61.
Śląsk Wrocław 61:73 Anwil Włocławek (6:20, 18:16, 11:17, 26:20)
Punkty dla Śląska: Johnson 19, Kikowski 8, Parzeński 6, Thompson 6, Skibniewski 5, Sulima 4, Mroczek-Truskowski 4, Bubalo 4, Gabiński 3, Hyży 2
Punkty dla Anwilu: Graham 21, Sokołowski 11, Mijatović 11, Katnić 11, Hajrić 8, Clanton 5, Kostrzewski 4, Witliński 2
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.