Zginął ochroniarz z Biedronki
Ochroniarz z Biedronki przyjmujący samochody dostawcze ma obowiązek sprawdzić, czy każda ładownia, z której towar trafia później na półki jest zaplombowana.
Pracownik ochrony sklepu przy Chrobrego w Bolesławcu pojawił się więc na rampie, do której dojeżdżał tyłem samochód dostawczy. 35-letni kierowca zauważył mężczyznę we wstecznym lusterku. Gdy dojechał do rampy okazało się jednak, że przygniótł do niej pracownika ochrony.
Nie wiadomo na razie dlaczego 62-latek nie pozostał na rampie, na której nic mu nie groziło i czy zszedł z niej sam czy też spadł.
Pogotowie, które szybko przyjechało na miejsce nie mogło mu już pomóc. Mężczyzna zmarł.
Kierowca samochodu dostawczego był trzeźwy. Sprawę bada prokuratura. Być może na niektóre z pytań w tej sprawie odpowiedzą biegli po sekcji zwłok.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.