Studenci protestują, rektor odpowiada
Po tym, jak samorząd żaków nie mógł doczekać się odpowiedzi od władz uczelni ws. podwyżek za powtarzanie przedmiotu, wystosowali protest do Ministerstwa Nauki. Ten krok okazał się skuteczny.
Rektor w końcu wystosował oficjalne pismo do studentów. Stawki za powtarzanie przedmiotów faktycznie wzrosły drastycznie nawet ze 155 zł do 1500 złotych.
Studenci uznali, że to za dużo, tym bardziej, że nowe ceny miały objąć także tych, którzy uzyskali zgodę na powtórkę w poprzednich semestrach. Poprosili o wyjaśnienie na piśmie, zarzucając władzom uczelni brak konsultacji przy wprowadzaniu zmian.
W końcu rektor odpisał. W dokumencie czytamy jednak, że rzetelna i otwarta konsultacja była na ten temat na posiedzeniu uczelnianego Senatu 7 czerwca, ale przedstawiciele samorządu z nieznanych przyczyn nie pojawili się na spotkaniu. Mało tego, nie wzięli udziału w 9 z 14 posiedzeń w zeszłym roku, więc sami pozbawili się szansy na zapoznanie się z projektami podwyżek.
Uczelnia podkreśla także, że wprowadzone zmiany są zgodne z prawem o szkolnictwie wyższym i wewnętrznymi aktami, więc protest nie ma żadnych podstaw.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.