Wypisywał mandaty "martwym duszom"
Policjantem z Lubania zajęła się prokuratura. Śledczy sprawdzili 280 mandatów wystawionych przez starszego sierżanta.
W ponad 80 przypadkach ukarani twierdzą, że żadnego mandatu nie dostali, a na druku widnieją nie ich podpisy. Biegły ustalił, że w ponad 20 przypadkach podpisy na pewno zostały sfałszowane.
Prokuratura zarzuciła funkcjonariuszowi przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Decyzją komendanta powiatowego policji w Lubaniu został też zawieszony w obowiązkach.
Posłuchaj:
Oświadczenie w tej sprawie przysłał do naszej redakcji rzecznik komendanta dolnośląskiego policji:
Pragę podkreślić, że sprawę ujawniła lubańska policja. To funkcjonariusze z komendy w Lubaniu wykryli te nieprawidłowości i powiadomili oraz przesłali materiały w tej sprawie do prokuratury. Śledztwo trwało rok. W tym czasie komendant nie miał podstaw prawnych aby zawiesić funkcjonariusza, ponieważ postępowanie toczyło się w sprawie, a nie przeciwko. Z chwilą przedstawienia przez prokuraturę zarzutów, komendant powiatowy natychmiast zawiesił funkcjonariusza w czynnościach oraz wszczął procedurę administracyjną, zmierzającą w kierunku wydalenia go ze służby. To, że prokuratura wnioskowała o zawieszenie, podejrzanego o nieuczciwość funkcjonariusza, jest standardową procedurą. Chciałby z całą mocą podkreślić, że dla takich funkcjonariuszy nie ma miejsca w policji i kiedy tylko pojawiła się prawna możliwość zawieszenia funkcjonariusza, komendant podjął takie działania.
st. asp. Paweł Petrykowski
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.