Pijany kierowca "do rany przyłóż"
fot. archiwum prw.pl
Nie na podwójnym, a na potrójnym gazie jechał kierowca, którego wałbrzyska policja zatrzymała przy ulicy Wieniawskiego. W organizmie miał prawie trzy i pół promila alkoholu, a w kieszeni sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Wpadł, bo jechał zygzakiem. Nie stawiał oporu.
Nadkomisarz Magdalena Korościk mówi, że był wręcz wyjątkowo spokojny.
Potem bardzo długo trzeźwiał w policyjnym areszcie. Za jazdę pod wpływem alkoholu i za złamanie sądowego zakazu grozi mu nawet pięć lat więzienia.
Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.