Wolimy samochód od MPK!

Mieszkam na Psim Polu. Jazda samochodem z centrum do domu zajmuje mi 15 - 20 minut, a autobusem z przesiadką na Kromera i czekaniem tam 20 minut na najbliższy autobus - nawet godzinę. Szybciej dojechać można rowerem niż mpk. Nie rozumiem dlaczego ze strony UM i TUMW jest nacisk na utrudnianie życia kierowcom, zamiast na polepszanie komunikacji miejskiej...

podwoic liczbę autobusów i zrobić buspasy tam gdzie się na da.

bez sensu. jak to po co? moze bo jest wygodniej?

ponoć ropy coraz mniej szczęśliwej drogi

Jest na to tylko jeden sposób : u nas w naszym pięknym kraju jedżi full ludzi pijanych, gdyby tak jak w innych krajach, zabierano im auta, to od razu zrobi się luźniej :-)ale na tym znowu nie zależy posłom, odrzucili projekt ustawy obywatelski, zgadnijcie - dlaczego?

Najważniejsze jest aby z tych parkingów można było dojechać MPK czy tam innym zbiorkomem gdziekolwiek - szybko i komfortowo - a z Brochowa i Wojnowa się nie da - więc lepiej wybudować tam plac zabaw a nie parking.

Kłopot w tym, że... nikomu nie zależy na rozwijaniu tego systemu (oprócz niewielkiej grupy zapaleńców). Kierowcom nie zależy, bo im wygodniej własnym autem. MPK nie zależy, bo ma płacone od wozokilometrów a nie od liczby pasażerów (nie, bilety nie wystarczają na pokrycie kosztów funkcjonowania ;>). Miastu nie zależy, bo wiadomo, że z MPK to tylko same problemy, a jak auto wiedzie do centrum, to jeszcze haracz zapłaci za parkowanie. Ciężko będzie...

W Pradze parkując na P+R i wnosząc opłatę otrzymuję z automatu bilet komunikacji miejskiej.

Idea jest bardzo dobra, niestety źle działająca komunikacja miejska - centrum miasta jest super skomunikowane ale np przejazd z Jagodna do Wojnowa czy z Brochowa do Kuźnik pozostawia wiele do życzenia - średnio 2,5 godz, brak rozwiązań ułatwiających przesiadki (dobry przykład to centrum przesiadkowe na pl Grunwaldzkim - przejście z 1 czy 115 do centrum przesiadkowego to przejście przez 1 światła, zejście do tunelu i do góry lub przejście przez 7 osobno działających sygnalizatorów, znowu na dół bieg między ludźmi i znowu do góry). Bardzo zły stan autobusów/tramwajów (wczoraj ok godziny 18 z Wojnowa miał wyjechać niskopodłogowy autobus 118 a przyjechało stare truchło zwane Jelczem, kasownik trzymał się na 1 gwoździu, w autobusie brudno. Zimą w autobusach/tramwajach jest bardzo zimno - zaszronione szyby to norma, latem - szkoda gadać metalowa puszka nagrzana do czerwoności, wąskie okienka, szyberdachy zamknięte. Wsiadanie z ulicy do starego autobusu lub tramwaju dla osoby chorej lub starszej to jak wyprawa na Mount Everest. Bezpieczeństwo w komunikacji miejskiej także pozostawia wiele do życzenia. Koszt przejazdu (na moim przykładzie auto 200zł/mieś MPK 90zł/mieś. Komunikacja miejska powinna być przyjazna pasażerowi a ich we Wrocławiu się nie słucha - ot ci cały problem.

Ludzie nie zdają sobie sprawy, że ich wygodnictwo obraca się przeciwko nim, przecież to oni właśnie wdychają te spaliny trujące, które wyprodukowało ich auto, tracą czas w korkach...No i widuję często jak wsiada np panna rano prosto z domu do auta i do pracy jedzie...a pupe ma taką, że ledwie się w tym aucie panna mieści....a może by tak na nóżkach się przejść do tramwaju, spacer sobie zrobić?MNiej by pasztetonów na ulicach chodziło...

Parkingi darmowe przy pętlach komunikacji MPK,oraz dworcach PKP mogą zachęcić do korzystania z tego systemu.

Należy rozleklamować ten sysstem i stworzyć system zachęt dla parkujących np. tydzień ulgowej jazdy MPK.