Sevilla - Śląsk 4:1 (Relacja)
Piłkarze Śląska Wrocław przegrali pierwszy mecz 4. rundy kwalifikacji Ligi Europy. Podopieczni Stanislava Levego ulegli na wyjeździe Sevilli 1:4.
Wrocławianie dzisiejsze spotkanie rozpoczęli w następującym składzie: Gikiewicz - Ostrowski, Pawelec, Kokoszka, Dudu - Stevanović, Kaźmierczak - Sobota, Mila, Plaku - Paixao.
W 3. minucie świetna szansa dla Śląska. Z lewej strony dośrodkował Dudu, do piłki doszedł w polu karnym Przemysław Kaźmierczak, ale jego strzał był minimalnie niecelny.
120 sekund później odpowiedzieli gospodarze. Kevin Gameiro stanął oko w oko z Rafałem Gikiewiczem, trafił do bramki, na szczęście był na pozycji spalonej. W 12. minucie koronkową akcję Hiszpanów próbował wykończyć Rakitić. Piłka po strzale Chorwata poleciała daleko w trybuny.
Sebastian Mila (wypowiedź po meczu):
Chwilę później pierwszy rajd Waldemara Soboty. Zakończył się jednak na 16 metrze przejęciem piłki przez obrońców gospodarzy. Sobota został bohaterem kolejnej akcji. Idealnie dośrodkował z prawej strony - akcję równie finezyjnie wykończył celną główką Marco Paixao.
Adam Kokoszka (wypowiedź po meczu):
W 20. minucie świetna interwencja Rafała Gikiewicza. Z rzutu wolnego z 17. metrów próbował go zaskoczyć Rakitić. Kolejne minuty należały do Sevilli, która kilkukrotnie zagroziła wrocławskiej bramce. To jednak Śląsk mógł, a nawet powinie zdobyć drugiego gola. W 30. minucie sam na sam z bramkarzem gospodarzy znalazł się Plaku, jego strzał dobijał Paixao. I w jednej i w drugiej sytuacji lepszy był golkiper.
Wynik pierwszej połowy ustalił Ivan Rakitić. W 37. minucie Chorwat sprytnie zagrał z wolnego. Nie było to dośrodkowanie, nie był to strzał - piłka jednak wpadła do bramki. Błąd świetnie grającego do tej pory Gikiewicza.
Krzysztof Ostrowski (wypowiedź po meczu):
Druga część spotkania rozpoczęła się lepiej dla gospodarzy. Znów dał o sobie znać Rakitić. Tym razem jego mocny strzał minął spojenie słupka z poprzeczką. W 52. minucie o szczęściu może mówić Sevilla. Waldemar Sobota strzelał zza pola karnego, bliski dobitki był Paixao. Portugalczykowi nie udało się zdobyć drugiej bramki.
Ważna sytuacja dla losów meczu miała miejsce w 55. minucie. Czerwoną kartką ukarany został obrońca Śląska Dudu. Brazylijczyk zatrzymywał nieprzepisowo rywala, który miał przed sobą tylko Gikiewicza.
Przemysław Kaźmierczak (wypowiedź po meczu):
Wrocławianie przez długie momenty bronili się bardzo dobrze. Niestety w 67. minucie na zbyt dużo w polu karnym pozwolili Marko Marinowi. Zawodnik z Bałkanów sprytnie umieścił piłkę w siatce obok bezradnego w tym przypadku bramkarza Śląska.
Do końcowego gwizdka to piłkarze Sevilli mieli przewagę. Udokumentowali ją w 85. i 89. minucie. Po rzucie rożnym wykonanym przez Rakiticia, błąd naszej obrony wykorzystał Gameiro, a końcowy wynik ustalił Marko Marin.
Sevilla FC - Śląsk Wrocław 4:1 (1:1)
Bramki: 0:1 Marco Paixao (16-głową), 1:1 Ivan Rakitic (36-wolny), 2:1 Marko Marin (67), 3:1 Kevin Gameiro (86-głową), 4:1 Marko Marin (89).
Żółta kartka: Sevilla FC - Jairo Samperio, Marko Marin, Diego Figueiras. Śląsk Wrocław - Marco Paixao, Dalibor Stevanovic, Sebino Plaku, Amir Spahic.
Czerwona kartka za faul: Śląsk Wrocław - Dudu Paraiba (56).
Sevilla FC - Beto - Federico Fazio, Diego Figueiras, Fernando Navarro, Alberto Moreno - Jairo Samperio (62. Carlos Bacca), Geoffrey Kondogbia (15. Vincente Iborra), Marko Marin, Ivan Rakitic, Bryan Rabello (75. Diego Perotti) - Kevin Gameiro.
Śląsk Wrocław - Rafał Gikiewicz - Krzysztof Ostrowski (77. Oded Gavish), Mariusz Pawelec, Adam Kokoszka, Dudu Paraiba - Waldemar Sobota, Dalibor Stevanovic (79. Tomasz Hołota), Sebastian Mila, Przemysław Kaźmierczak, Sebino Plaku (58. Amir Spahic) - Marco Paixao.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.