Radny pisze do prezydenta (List)
W sprawie wakacyjnych rozkładów jazdy we Wrocławiu radny PiS Rafał Czepil kieruje do prezydenta miasta list otwarty. Pyta w nim m.in. dlaczego traktuje pasażerów komunikacji miejskiej jak mieszkańców drugiej kategorii.
Radny dzieli się z Rafałem Dutkiewiczem swoimi doświadczeniami z jazdy tramwajami i autobusami we Wrocławiu w lipcu - w mieście obowiązują wakacyjne rozkłady jazdy, czyli pojazdy jeżdżą rzadziej niż zwykle.
Według Rafała Czepila to "kompletne nieporozumienie" a komunikacja jest "upośledzona i niewydolna". Radny opowiada, że na własnej skórze przekonał się, że na przystankach tłumy wrocławian czekają po 20 minut na tramwaj np. linii nr 5, co szczególnie w ostatnich dniach było bardzo uciążliwe.
Czepil pyta prezydenta czy jechał kiedyś pojazdem MPK w godzinach szczytu, gdy na dworze temperatura sięgała 30 stopni. Jeśli nie to, Rafał Czepil zachęca do tego prezydenta miasta. I dalej cytat - "może wtedy zrozumie Pan, że obcinanie kursów w wakacje to cios dla wrocławian".
Na koniec radny apeluje do Rafała Dutkiewicza, by w sierpniu przywrócił normalne rozkłady jazdy, przynajmniej na najbardziej obłożonych trasach.
Oto pełna treść listu:
Szanowny Panie Prezydencie!
Dotąd starałem się zrozumieć Pana intencje, jeśli chodzi o "obcinanie" linii autobusowych i tramwajowych w wakacje. Trafiały do mnie argumenty, że w lecie we Wrocławiu jest o wiele mniej osób, stąd też częstotliwość nie musi być taka jak w pozostałe miesiące roku. Jednak to, co dzieje się w tym roku w moim odczuciu jest kompletnym nieporozumieniem. Przez prawie cały lipiec codziennie jeździłem MPK i sprawdzałem na własnej skórze Pana pomysły na wakacyjne kursy autobusów i tramwajów. I jakie z tego wnioski? Że Pan bardzo źle traktuje wrocławskich pasażerów. Jak to możliwe, że jednocześnie zachęcając mieszkańców Wrocławia do przesiadki z samochodów do MPK, doprowadza Pan do tego, że komunikacja w wakacje jest zupełnie upośledzona i niewydolna? Na tramwaje czy autobusy nie dość, że czeka się bardzo długo (mój rekord to blisko 20 minut na tramwaj linii 5, w pełnym słońcu), to jeszcze pojazdy są najczęściej zapchane. Proszę zrozumieć, że pasażerowie MPK to nie są mieszkańcy drugiej kategorii. Panie Prezydencie! Czy Pan kiedykolwiek jechał pojazdem MPK w godzinach szczytu, gdy na dworze temperatura sięgała 30-kilku stopni? Czy wie Pan, w jakim ukropie muszą jeździć pasażerowie? Jestem pewien, że nie. Zachęcam do tego, żeby Pan przejechał się choć raz, to wtedy może Pan zrozumie, że obcinanie kursów w wakacje to cios we wrocławian. I nie ma się co tłumaczyć oszczędnościami. Na zwykłych ludziach oszczędzać nie można.
Rozumiem, że tylko co 10 pojazd MPK jest klimatyzowany, ale i ta znikoma ilość, często jest wyłączona, nie mając czym oddychać! Rozumiem, że, jak zapewniają szefowie MPK, każdy kolejny zakupiony autobus czy tramwaj ma ją już mieć. Ale na teraz fakty są takie, że ogromna większość jej nie ma, a pasażerowie którzy mają wybór pomiędzy samochodem a usługami przewoźnika, nie zastanawiają się ani chwili i wybierają cztery kółka.
Mamy jeszcze ponad miesiąc wakacji i na pewno wiele upalnych dni. Apelują do Pana, Panie Prezydencie, aby Pan przywrócił choć część "obciętych" kursów przynajmniej na tych trasach, które są najpopularniejsze. Mam nadzieję, że pracownicy wydziału transportu wiedzą, które to linie.
Z naprawianiem sytuacji nie ma co czekać do przyszłych wakacji. Wtedy, z uwagi na zbliżające się wybory, nie mam wątpliwości, że kursów będzie więcej, niż teraz.
Z wyrazami szacunku
Rafał Czepil
Radny Rady Miejskiej Wrocławia
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.