Rodzice Mateusza idą do sądu

| Utworzono: 2013-07-23 10:54 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12
Rodzice Mateusza idą do sądu - fot. archiwum prw.pl
fot. archiwum prw.pl

Chłopiec zginął w wypadku samochodowym. Będzie pozew cywilny.

Jak dowiedziało się Radio Wrocław, rodzice 13-letniego Mateusza z Wrocławia, który zginął w wypadku samochodowym po relegowaniu go z obozu harcerskiego będą walczyć o sprawiedliwość w sądzie. Mama chłopca Iwona Kuźmicz chce, aby organizatorzy obozu ponieśli konsekwencje i nigdy nie doszło już do takiej tragedii.

Wychowawcy bez zgody kierownika obozu odesłali chłopca do domu, bo według nich zachowywał się niewłaściwie. Poinformowali rodziców, że jeśli nie odbiorą syna w ciągu 24 godzin, przekażą go do Policyjnej Izby Dziecka.

Postawieni pod ścianą rodzice zgodzili się więc, by Mateusz wrócił do domu z osobą niezwiązaną z obozem. W drodze doszło do śmiertelnego wypadku.

Kuratorium zawiadomiło o tym prokuraturę.


Komentarze (7)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~maria2013-07-23 17:38:39 z adresu IP: (79.197.xxx.xxx)
tak tez jest w Niemczech, jak sie rozpieszczony dzieciak nie umie zachowac natychmiast rodzice musza go odebrac,bez wzgledu na odleglosc.......i tak tez powinno byc.Przykre, ale rodzice powinni sie zastanowic co zle zrobili wychowujac swojego syna.
~Mac2013-07-23 12:20:54 z adresu IP: (79.34.xxx.xxx)
Nastepnym razem trzeba oddac pod opieke policji. I z glowy.
~sushi 2013-07-23 11:38:21 z adresu IP: (217.212.xxx.xxx)
postawieni pod ścianą? jakby tak było, to przyjechaliby po syna. sami dali pisemną zgodę na taki sposób przekazania dziecka, które miało tylko podjechać do Swiebodzina. wielkie nieszczęście, ale zaskakuje mnie stronniczość autora tych tekstów. relegowanie z obozu to wyjątek, który ma miejsce raz na kilka lat. W Krzeczkowie baza działa przez całe prawie wakacje, a przypadki, że instruktorzy nie radzą sobie z dzieckiem są bardzo rzadkie. wychowawcy wykazali się troską o innych uczestników obozu, bo rozwydrzony nastolatek, bez autorytetu i nikogo nie sluchajacy jest zagrożeniem dla innych dzieci. a ta tragedia, to przypadek - wypadek drogowy tak samo mogli mieć rodzice odbierając dziecko z tego obozu. pod czyim adresem kierowano by wtedy oskarżenia?
~Rzecznik Praw Dziecka 2013-07-23 11:16:40 z adresu IP: (62.141.xxx.xxx)
Tylko bezstresowe wychowanie w dalszym ciągu może zapobiec takim działaniom. A może ,,rozanielony" Rzecznik Praw Dziecka złoży projekt aby był Rzecznik Praw Opiekunów Dzieci. Oto rozwydrzony dzieciak nie potrafiący zachować się w sposób właściwy, przewraca cały obóz ,,do góry nogami" i nie można jemu zrobić NIC! Bo to jest Dziecko, Które Ma Prawa !!!! Panie Rzeczniku Praw Dziecka !!!! A czy zastanowił się rozanielony Rzecznik Praw Dziecka , że opiekun wychowawca to też Człowiek i Ma swoje prawa !!!! Gdyby rodziców wcześniej pozbawić praw opiekuńczych , skierować dziecko do właściwej jednostki resocjalizacyjnej gdzie za pobyt płaca rodzice !!! a nie państwo !! czyli my wszyscy. za niewłaściwe wychowanie dziecka i jego resocjalizacje rodzice powinni płacić karę , dotkliwą karę !!! Do sądu to rodziców za to , że niewłaściwie wychowali dziecko !!! Rzecznik Praw Dziecka powinien zająć się rodzicami za to , ze wychowali patologiczne dziecko !!!
~AGA2013-07-23 11:14:49 z adresu IP: (83.26.xxx.xxx)
to straszne jak można być tak nieodpowiedzialną osobą i znaleźć się w takim miejscu...co się dzieje na tym świecie...
~skoro go delegowali2013-07-23 11:11:08 z adresu IP: (188.122.xxx.xxx)
to mieli powód do tego. Pewnie jakiś rozwydrzony bachor - ofiara bezstresowego wychowania. W momencie kiedy masz do upilnowania trochę gawiedzi, to nie masz czasu na użeranie się z takimi bachorami. A postawienie rodziców pod ścianą też rozumiem, inaczej odbieraliby geniturę do końca obozu.
~anonimowy animator2013-07-23 11:04:03 z adresu IP: (83.10.xxx.xxx)
cieć a nie wychowawca. Do pierdla z nim.