Boją się trującej rośliny (Posłuchaj)
Dochodząca nawet do 4 metrów roślina ma trujący sok, parzące włoski a nawet pyłek. Mieszkańcy Miłkowa domagają się pomocy od urzędników.
Władze gminy Podgórzyn zdecydowały się na wycinanie niebezpiecznych roślin, nawet gdy rosną na prywatnych gruntach. W pomoc angażuje się też jeleniogórskie starostwo.
Jednak jak mówi wicestarosta Zbigniew Jakiel nie ma przepisów, które by zmuszały właścicieli prywatnych gruntów do zwalczania parzącego chwastu. Mieszkańcy tymczasem sami zwalczają parzący barszcz Sosnowskiego, jeśli rośnie blisko zabudowań. Podkreślają, że jego wycinanie nic nie daje, a skuteczne są dopiero pestycydy.
Barszcz Sosnowskiego sprowadzono do Polski w połowie XX wieku jako dobry materiał na paszę. Jednak parzące właściwości spowodowały, że hodowlę porzucono i zdziczała roślina zajmuje coraz to nowe obszary.
Posłuchaj relacji Radia Wrocław:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.