Nadzór budowlany to fikcja? (Posłuchaj)
Uzależnienia od samorządów, których inwestycje kontrolują, brak należytej kontroli nowych budów czy nieterminowa realizacja zadań - to tylko niektóre z zarzutów dotyczących nadzoru budowlanego.
Najwyższa Izba Kontroli stwierdza, że instytucja ta działa opieszale. W raporcie najgorzej wypadły powiatowe inspektoraty.
Krytyczna opinia NIK dotyczy m.in. powiatowego inspektora we Wrocławiu. Tu stwierdzono, że nadzór nieterminowo realizuje swoje zadania, zanotowano przypadki odstąpienia od mandatów karnych, jest też zbyt mało pracowników.
Posłuchaj:
Na jednego inspektora w gminie przypada 150 inwestycji budowlanych. Ponadto - jak mówi Mieczysław Biernat z wrocławskiej delegatury NIK - nadzór prawie w 40 proc. uzależniony jest finansowo od gminy Wrocław.
Wrocławski powiatowy nadzór budowlany podkreśla, że gdyby nie był dofinansowany z budżetu gminy, to trudna sytuacja finansowa byłaby jeszcze gorsza. Uchybienia tłumaczy brakiem pieniędzy, a co za tym idzie niewystarczającą liczbą pracowników.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.