Wojciech Adamski do odwołania?
Rada powiatu przyjęła stanowisko w tej sprawie. Pismo trafi do magistratu na początku tygodnia.
Działacze Platformy zarzucają miastu i w konsekwencji wiceprezydentowi odpowiedzialnemu za wprowadzenie nowych zasad wiele rzeczy. W punktach znajdą się one w liście do prezydenta Wrocławia.
Politycy podkreślają m.in., że brak miejskiej instalacji do przetwarzania odpadów wpłynął na ceny, które obowiązują w mieście, a są one wysokie - jedne z wyższych w kraju.
Właśnie stawki to kolejny zarzut PO - miasto podpisało umowy na odbiór i wywóz odpadki z firmami na 3,5 roku. Według polityków "zamrozi" to stawki na ten czas i jest to niekorzystne dla mieszkańców. Wiceprezydent Wojciech Adamski ma odpowiedzieć za problemy ze złożeniem deklaracji śmieciowych przez mieszkańców - przypomnijmy miasto z powodu konfliktu z zarz?dcami przesunęło termin składania dokumentów.
Politycy PO uważają, że niedostatecznie też przygotowana została też kampania informacyjna o zmianach i śmieciowej rewolucji. Platforma liczy, że prezydent miasta weźmie to pod uwagę i wyciągnie konsekwencje wobec swojego współpracownika.
Wrocław bardzo dobrze poradził sobie z ustawą śmieciową - magistrat odpowiada na zarzut. Miejscy urzędnicy dodają, że to rząd PO wprowadził ustawę i że zrobiono to w pośpiechu. Apel o ukaranie Wojciecha Adamskiego to według Marcina Garcarza z magistratu, próba odwrócenia uwagi od zamieszania związanego z nowym prawem. Miasto radzi PO by zajęło się problemami śmieciowymi, ale w miastach, w których rządzi właśnie ta partia. Nie trudno się domyślić, że chodzi m.in. o Warszawę, która nie poradziła sobie nawet z rozstrzygnięciem przetargu na odbiór i wywóz śmieci.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.