Życie po wybuchu gazu... (Posłuchaj)
Pół roku temu, tuż przed świętami Bożego Narodzenia w jednym z bloków w centrum Oławy doszło do potężnego wybuchu gazu. Uderzenie było tak silne, że zewnętrzna ściana budynku się zawaliła.
Dziś już wiadomo, że do tragedii doprowadził mężczyzna, który celowo otworzył zawór, by popełnić samobójstwo. Oprócz niego nikt nie zginął, ale mieszkania zostały kompletnie zdewastowane.
14 rodzin musiało się wyprowadzić do lokali zastępczych - często o wiele mniejszych. I jak się okazuje do dziś nie mogą wrócić do swoich domów. Zniszczenia były tak duże, że na początku brano pod uwagę wyburzenie budynku. Ostatecznie zdecydowano się jednak na remont i dobudowanie zawalonych ścian.
Prace po raz kolejny się jednak przedłużają, a lokatorzy tracą wiarę, że uda się naprawić tak duże szkody.
Posłuchaj relacji Radia Wrocław:
Zaraz po wybuchu w oławskich kościołach zbierano pieniądze na rzecz poszkodowanych - dokładnie 41 tys. zł. Burmistrz zadecydował jednak, że środki zostaną wypłacone dopiero po remoncie i na jego warunkach, co wzbudziło ogromne oburzenie. "Niech urzędnicy dzielą swoje pieniądze, a nie wiernych" - mówią.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.