Gangsterzy grają policji na nosie
Policja, która miała wziąć rynek Jeleniej Góry pod szczególny nadzór, nie potrafi ich zdaniem poradzić sobie z grupą agresywnych młodzieńców, którzy biją klientów ogródków piwnych.
Nawet, gdy przyjeżdża patrol policji, to nie zatrzymuje agresorów, tylko grzecznie wyprasza ich z lokalu. Oni zaś zaraz wchodzą do następnego, gdzie znów wdają się w awantury. Kolejny przyjazd policji skończył się znów prośbą o opuszczenie ogródka piwnego.
Tymczasem zaledwie 31 maja na konferencji prasowej komendant Zbigniew Ciosmak zapowiadał zwiększoną liczbę patroli i poprawę bezpieczeństwa w centrum.
Jak mówi rzecznik jeleniogórskiego magistratu, Cezary Wiklik, miała być w centrum miasta strefa z zerem tolerancji dla sprawców przestępstw, jest strefa z zerem interwencji.
Wobec sprawców bicia klientów ogródków piwnych w centrum Jeleniej Góry nie toczy się postępowanie. Jak wyjaśnia Edyta Bagrowska z jeleniogórskiej policji, nikt nie złożył przeciw nim zawiadomienia, nawet ci którzy wzywali policję na pomoc. Tymczasem naruszenie nietykalności cielesnej ścigane jest na wniosek.
Posłuchaj:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.