Dramat pracowników w Nowej Rudzie

Spółka od końcówki maja jest w upadłości likwidacyjnej. Zaległości w wypłatach sięgają nawet trzech miesięcy.

Fabryka produkująca przewody do samochodów w kłopotach jest jednak o wiele dłużej. Już w ubiegłym roku zdarzały się opóźnienia w pensjach, pracownicy czekali na tak zwanym przestoju.

Syndyk Wiesław Michalak powiedział Radiu Wrocław, że kompletuje dokumenty i złoży wniosek o wypłatę do Funduszu Pracowniczych Świadczeń Gwarantowanych. Długi firmy, która jeszcze w  minione wakacje działała na terenie strefy ekonomicznej, przekraczają kilka milionów złotych.

Nie wiadomo, czy fabrykę uda się sprzedać w całości. To kolejna upadłość dużego pracodawcy z Nowej Rudy. W marcu zrobił to Zakład Przemysłu Odzieżowego.