Kolejny dzień walki z żywiołem (Relacja)
20.00 - Już 35 razy interweniowali strażacy w Bogatyni. Woda w rzece Miedzianka powoli opada, a strażacy jak mówi Kazimierz Wilk zastępca komendanta straży pożarnej w Zgorzelcu przede wszystkim pompują wodę z domów. Prognozy dla Bogatyni nie są obecnie najgorsze, woda opada także w Czechach i Niemczech. Jednak strażackie odwody w mieście pozostały i będą tam przynajmniej do rana.
19.30 - Nerwowa noc czeka mieszkańców miejscowości leżących wzdłuż Kwisy poniżej zbiorników zaporowych Złotnickiego i Leśniańskiego. Wypływa z nich 70 metrów sześciennych wody na sekundę. Zalane są poldery a woda w niektórych miejscach zbliża się do domów. Wzdłuż Kwisy zostały przygotowane worki i pryzmy piasku.
W Gryfowie co bardziej zapobiegliwi mieszkańcy, choć nie ma tam wody, obłożyli drzwi i okna workami z piskiem. Burmistrz Gryfowa Śląskiego Olgierd Poniźnik nakazał też ułożyć worki na zakolu Kwisy, czyli w miejscu w którym woda zwykle wylewa docierając na niżej położone ulice. Przez całą noc służby będą tam w pełnej gotowości.
18.30 - Zgodnie z zapowiedzią wicewojewody Ewy Mańkowskiej mieszkańcy zalanych terenów dostaną zasiłki do 6 tysięcy złotych od razu po tym, jak do urzędu wojewódzkiego wpłyną zweryfikowane wnioski.
17.52 - W związku z podtopieniami zamknięte również zostanie we wtorek przedszkole nr 1 w Kamiennej Górze. Woda zalała tam niektóre pomieszczenia, a także uszkodziła tam kolektor ściekowy. Naprawy mogą być prowadzone tylko pod nieobecność dzieci. Jeśli nie uda się usunąć usterek, dzieci mogą mieć od przedszkola wolną także środę.
17.43 - Nie wiadomo kiedy w Bogatyni ostanie otwarta dla ruchu jedna z głównych ulic, czyli Daszyńskiego, zamknięta w centrum miasta. Jak mówi Tomasz Kucharski z zarządzania kryzysowego, jest tam po prostu zbyt niebezpiecznie.
Dla ruchu zamknięte są nad samą rzeką Miedzianka także ulice Nadbrzeżna, Spółdzielcza oraz Bojowników o Wolność i Demokrację. Zostały tam wybudowane z worków tymczasowe zapory i przejazd jest niemożliwy.
17.33 - Uczniowie ze szkoły nr 1 w Bogatyni będą mieli we wtorek wolne. Szkoła została opasana workami z piskiem, by ochronić ją przed wezbraną Miedzianką, która choć nie wylała to zagroziła budynkowi zdemolowanemu w czasie powodzi w 2010 roku.
- Musimy być pewni, że uczniom nic nie grozi - mówi burmistrz Bogatyni Andrzej Grzmielewicz:
W szkole nr 1 w Bogatyni uczy się około 200 osób. W drugiej potopionej szkole, w Porajowie zajęcia będą się odbywać normalnie. Woda jest tam bowiem wyłącznie w piwnicach i nie ma zagrożenia dla bezpieczeństwa obiektu czy uczniów.
17.00 - Cała uwaga na Zgorzelcu i Bogatyni - tam utrzymujące się wysokie stany wód w rzekach nie odpuszczą mieszkańcom. Nadal będzie dochodzić do podtopień i zalań gospodarstw domowych. W Bogatyni strażacy m.in. wypompowywali wodę z piwnic gminnego szpitala. Główne pytanie, które dręczy dolnośląskich samorządowców: jak długo jeszcze będzie padać? Ryszard Kosierb z IMGW mówi, że sytuacja cały czas się zmienia, ale opady będą powoli opuszczać region.
16.00 - Lista zniszczeń ciągle rośnie, ale sytuacja m.in. na zbiorniku Pilchowice powoli się stabilizuje. Centrum zarządzania kryzysowego wojewody dolnośląskiego podsumowuje sytuację powodziową w regionie. Samorządowcy m.in. z okolic Bolesławca, Jeleniej i Kamiennej Góry zgłaszają głównie zniszczenia lokalnych dróg, wyrwy w korytach rzek i podtopienia.
Jak do tej pory w Bogatyni strażacy interweniowali kilkadziesiąt razy m.in. wypompowywali wodę z piwnic szpitala gminnego. Tymczasem teraz mieszkańcy Legnicy z niepokojem patrzą w kierunku Kaczawy. Poziom rzeki na punkcie pomiarowym w Duninie przekracza stan alarmowy o 25 centymetrów. Roman Poberejko z Centrum Zarządzania Kryzysowego wyjaśnia, że miasto dopiero przygotowuje się do nadejścia wysokiej fali z południowej części województwa i opróżnia zbiornik retencyjny.
14:00 - Rzeka Bóbr nadal groźna w powiecie kamiennogórskim. Woda wylewa na poldery i podtapia lokalne drogi. Groźne są także potoki zasilające tę rzekę.
- W gminie Mysłakowice podtopionych jest kilka domów, a część tamtejszych tras uszkodzonych - mówi Radiu Wrocław, zastępca wójta Jerzy Watecha.
Trudna sytuacja jest także w Lwówku Śląskim, gdzie jeden budynek został odcięty od świata i zamknięta jest dla ruchu droga Sobota-Dębowy Gaj. Połowa trasy w Płóczkach także znajduje się pod wodą. Przejazd jest tam utrudniony.
13:38 - Na razie nie ma poważnego zagrożenia powodzią - zapewnił w poniedziałek wojewoda dolnośląski Aleksander Marek Skorupa.
13:00 - Pogarsza się sytuacja powodziowa w powiecie lwóweckim. Mateusz Królak z lwóweckiej policji mówi, że są obecnie zalane w dwóch miejscach drogi lokalne:
Policjanci apelują, by przed wybraniem się w podróż kierowcy sprawdzali czy do celu, do którego się wybierają w ogóle można dojechać.
12:50 - Rzeka Bóbr nadal jest groźna w powiecie kamiennogórskim, gdzie wylewa na poldery i podtapia lokalne drogi. Groźne są także potoki zasilające tę rzekę.
- W gminie Mysłakowice podtopionych jest kilka domów, a kilka dróg zostało uszkodzonych - mówi zastępca wójta, Jerzy Watecha.
Trudna sytuacja jest także w Lwówku Śląskim, gdzie jeden budynek został odcięty od świata i zamknięta jest dla ruchu droga Sobota-Dębowy Gaj. Połowa drogi w Płóczkach także znajduje się pod wodą. Przejazd jest tam utrudniony.
12:22 - Na Dolnym Śląsku już w 23 miejscach zostały przekroczone stany alarmowe na rzekach. Najszybciej woda przybiera na Miedziance, Nysie Łużyckiej i Bobrze. Podczas sztabu kryzysowego wojewoda przekonywał jednak, że na razie nie ma realnego zagrożenia dla mieszkańców. Możliwe są natomiast lokalne podtopienia piwnic i pól. Ryszard Kosierb, dyrektor Oddziału IMGW, mówi, że przed nami lekka poprawa pogody, więc sytuacja powinna się stabilizować.
11:40 - Według wojewódzkiego sztabu kryzysowego trudna sytuacja jest w powiecie Zgorzeleckim i Kamiennogórskim. Tam przypływ do zbiornika retencyjnego Pilchowice jest większy od odpływu. Niemniej wciąż zostało tam 60% rezerwy. Według służb bezpieczna jest górna Odra i Nysa Kłodzka, a tym samym Kotlina Kłodzka i północ województwa.
10:50 - Starosta wałbrzyski ogłosił alarm przeciwpowodziowy dla terenu całego powiatu. Obwiązuje od godziny 10:30 aż do odwołania. Pracownicy zarządzania kryzysowego na bieżąco mają monitorować sytuację w gminach. Najgorzej wygląda ona w Starych Bogaczowice oraz Czarnym Borze. Przez deszcz rośnie poziom rzek i lokalnych potoków.
10:31 - Rzeka Miedzianka przekroczyła poziom 5 metrów. To więcej niż w czasie weekendowego wezbrania. W ciągu ostatnich trzech godzin poziom Miedzianki urósł o ponad pół metra.
Na razie jednak to nie wezbrana Miedzianka zagraża mieszkańcom, a wody spływające wszystkimi ulicami i rowami. Zamknięta dla ruchu została główna ulica w mieście, czyli Daszyńskiego na którą przelała się woda z sąsiednich stawów (koło Tesco).
W Bogatyni zostało przygotowanych już około tysiąca worków z piaskiem. Pierwsze są układane przy szkole znajdującej się tuż nad rzeką. Pompowanie trwa także w szkole w Porajowie, w której zalane zostały piwnice. Sytuacja robi się coraz trudniejsza.
Zastępca burmistrza Jerzy Stachyra mówi jednak, że na razie służbom udaje się utrzymać rzeki w ryzach, choć niepokojące są informacje z Czech, gdzie ulewnie pada deszcz, a tam zarówno Witka, czyli czeska Smeda, jak i Miedzianka biorą początek.
10:15 - Stan alarmu powodziowego utrzymuje się w gminie Czarny Bór.Ogłoszenie alarmu rozważa także wójt Starych Bogaczowic, Leszek Świętalski. Radiu Wrocław powiedział, że problemem jest woda, która spływa z pól i zalewa ulice.
Wciąż pada, rośnie poziom lokalnych potoków. Powiat wałbrzyski szacuje straty po weekendowych ulewach. Zniszczenia są na sześciu odcinkach dróg, podmyte zostały także dwa mosty. O szczegółach mówi rzecznik starostwa, Mateusz Mykytyszyn.
W tej chwili większość dróg w regionie wałbrzyskim jest przejezdna. Jeżeli alarm powodziowy ogłosi wójt Starych Bogaczowic, będzie on obowiązywał także w całym powiecie.
09:43 - Nie wszędzie w gminie Marciszów dotrą dziś komisje szacujące szkody. Niektóre ulice jak Spółdzielcza czy Zakole są bowiem nadal pozalewane. Podobnie jest z lokalną drogą w Ciechanowicach. Woda schodzi tam bardzo powoli.
08:48 - Wójt gminy Marciszów, Stefan Zawierucha, uważa, że woda byłaby mniejsza gdyby na dopływach rzeki nie prowadzono regulacji:
08:00 - Od dziś gminne komisje w Marciszowie, Lubawce czy Kamiennej Górze będą szacować straty u mieszkańców, ale też w majątku gminnym.
- A te nie będą małe - mówi burmistrz Kamiennej Góry, Krzysztof Świątek:
07:36 - Spokojna noc w regionie wałbrzyskim. Wczoraj sytuacja najgorzej wyglądała w gminie Czarny Bór. Popołudniu przestało jednak padać i poziom wody Leska oraz Potoku Grzędzkiego znacznie się obniżył. Wszystkie groźne miejsca zostały zabezpieczone przez strażaków, gmina ma także zapas worków oraz piasku. Wszystkie drogi są przejezdne, choć wiele z nich zostało uszkodzonych. Żadnych sygnałów o podtopieniach nie także wydział zarządzania kryzysowego w
Kłodzku. Wszystkie rzeki w kotlinie utrzymują się w korytach, ale znowu zaczęło padać.
07:27 - Dramatyczne skutki ulewnych deszczy w centralnej Europie. Wczoraj żywioł spowodował tam śmierć czterech osób. Osiem zostało uznanych za zaginione. Tysiące musiało opuścić domy wskutek powodzi i osunięć ziemi. Dramatyczna sytuacja jest w Austrii, Niemczech i Czechach. W Pradze z powodu wysokiego stanu Wełtawy zamknięto historyczny Most Karola. Wyłączono z ruchu ponad 30 stołecznych ulic. Przez miasto przejdzie dzis fala powodziowa. W Bawarii w Niemczech najpoważniejsza sytuacja panuje w Pasawie, gdzie wylewa Dunaj. Pod wodą znalazło się historyczne centrum miasta. Podtopione zostało też miasto Chemnitz w Saksonii. Pogotowie przeciwpowodziowe obowiązuje też w wielu zachodnich i północnych regionach Austrii. Z Tyrolu i Salzburga ewakuowano kilkaset osób z domów zagrożonych wylaniem wody z pobliskich rzek. W Taxenbach ratownicy ciągle szukają dwóch osób, prawdopodobnie porwanych przez lawinę błotną.
07:14 - W Kamiennej Górze woda opadła w Bobrze o ponad metr. W Jeleniej Górze o pół metra. Fala powodziowa zmierza w kierunku Lwówka Śląskiego i Bolesławca, ale tam są potężne umocnienia i nie powinna już wyrządzić szkód.
W Bogatyni utrzymują się stany alarmowe na Witce i Miedziance, ale rzeki nie wyrządziły tam żadnych strat. Workami z piaskiem zostały tylko zabezpieczone studzienki kanałów, które woda podnosiła i trzeba było wypompować wodę z piwnic. Spokojnie jednak jeszcze nie jest, bo przed czwartą rano znów zaczął padać deszcz.
Posłuchaj:
07:00 - Policja zezwoliła już na ruch na zamkniętej całą noc ulicy Jana Pawła II, czyli drodze krajowej nr 3. Na trasie wylotowej w kierunku Wrocławia powstało półmetrowe rozlewisko, teraz woda już opadła. Na Dolnym Śląsku mimo nocnych opadów deszczu poziom rzek lekko się obniża - w tej chwili w regionie przekroczonych jest 17 stanów alarmowych i 16 ostrzegawczych. Strażacy w ciągu ostatniej doby interweniowali około 400 razy - w większości przypadków na terenie powiatów kamiennogórskiego, wałbrzyskiego i jaworskiego.
Walka z żywiołem trwa także u naszych sąsiadów w Czechach i Niemczech.
Na filmach Svoboda nad Úpou, Passau i Praha
06:01 - Fala wezbraniowa na Bobrze schodzi w dół rzeki. Wczoraj z podtopieniami zmagali się mieszkańcy okolic Kamiennej Góry, teraz wysoki stan notowany jest w Jeleniej Górze.
W mieście zamknięta jest główna trasa wylotowa w kierunku Wrocławia i Legnicy. Na Alei Jana Pawła II na wysokości stacji paliw powstało rozlewisko o półmetrowej głębokości. Objazd ulicami Sobieskiego, Wyszyńskiego, Matejki, Wojska Polskiego i Wincentego Pola.
Zobacz również:
Niebezpieczny poziom rzek w regionie - 02.06.13 (Wideo i zdjęcia)
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.