Turów Zgorzelec zagra o złoto

| Utworzono: 2013-05-18 08:24 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12

To był kolejny play-off ekstraklasy między Anwilem Włocławek i PGE Turowem Zgorzelec.

Dodatkowe pięć minut zadecydowało też o losach całej batalii. Koszykarze Turowa zwyciężyli 77:75 i wygrali w serii 3:1. Finałowym przeciwnikiem zgorzelczan będzie Stelmet Zielona Góra.

Początek meczu, tak jak w czwartek, należał do gospodarzy. Drużyna Miliji Bogicevicia w Hali Mistrzów, wspierana przez rzeszę głośnych kibiców, czuła się doskonale. Turów jednak tym razem nie schował głowy w piasek, a odpowiedział, na seryjnie zdobywane punkty rywala, twardą obroną. Po inauguracyjnych 10 minutach gospodarze prowadzili 18:11.

Dobra defensywa Turowa dała o sobie znać w drugiej kwarcie. Anwil już nie był tak skuteczny, a dzięki postawie w obronie przyjezdni na nieco więcej mogli sobie pozwolić w ataku. To zaowocowało zniwelowaniem start z pierwszych 10 minut. Do przerwy nasi przegrywali jedynie oczkiem.

W drugiej połowie oglądaliśmy wymianę ciosów. Ani jedni jedni, ani drudzy nie mogli uzyskać wyraźniej przewagi. Wynik cały czas oscylował wokół remisu. Trzecią ćwiartkę goście wygrali 15:13, czwartą gospodarze 18:17. O zwycięstwie, bądź porażce, musiała rozstrzygnąć dogrywka. 

Zgorzelczanie w najważniejszych momentach popisali się lepszą skutecznością, wykazali doświadczeniem i zimną głową. Rozpoczęli dogrywkę od serii 6:0 i choć sytuację próbował jeszcze ratować najlepszy w szeregach gospodarzy Marcus Ginyard, ostatecznie zwycięstwo padło łupem dolnośląskiej drużyny. Triumf zapewnił Aaron Cel - "celną" trójką w ostatnich sekundach dodatkowych 5 minut. Liderem Turowa w całym meczu, tego we Włocławku kibice mogli się spodziewać, był Ivan Opacak. Chorwat włocławianom może się śnić po nocach.

W finale PGE Turów zagra ze Stelmetem Zielona Góra, który w trzech spotkaniach uporał się z AZS Koszalin. Pierwszy mecz o złoto za tydzień w niedzielę. Turów wystąpi w finale po raz piaty w historii. Poprzednio zespół ze Zgorzelca w meczach o tytuł musiał uznać wyższość Asseco Prokomu Gdynia. Rywalizacja o złoto rozpocznie się za tydzień w Zgorzelcu. Do wywalczenia tytułu potrzebne są cztery wygrane.

Anwil Włocławek - PGE Turów Zgorzelec 75:77 (18:11, 15:21, 13:15, 18:17, 11:13)

Anwil: Marcus Ginyard 20, Seid Hajric 12, Tony Weeden 10, Ruben Boykin 9,
Arvydas Eitutavicius 7, Krzysztof Szubarga 5, Nikola Jovanovic 5, Michał
Sokołowski 4, Mateusz Bartosz 3.

PGE Turów: Ivan Opacak 24, Russell Robinson 12, Aaron Cel 10, Michał Chyliński
9, Ivan Zigeranovic 8, Djordje Micic 6, David Jackson 6, Damian Kulig 2, Piotr
Stelmach 0, Robert Lewandowski 0.

Stan rywalizacji półfinału pay-off: 3:1 dla PGE Turowa


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.