Poszedł na maturę... za kuzyna
Andrzej Andrzejewski |
Utworzono: 2013-05-10 13:12 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12
fot. archiwum prw.pl
Nauczyciele zorientowali się, że do arkusz z pytaniami pobrał uczeń, którego widzą po raz pierwszy.
Chodzi o egzamin z języka angielskiego. 22-latek pojawił się przed komisją, okazał legitymację, usiadł we wskazanym miejscu i rozpoczął rozwiązywanie zadań. W pewnym momencie jeden z nauczycieli stwierdził, że zna ucznia, którego nazwisko figuruje na liście. Natomiast osoba, która siedzi w ławce jest kimś zupełnie innym.
Pedagog poinformował o tym dyrektora szkoły, a ten wezwał policję. Szybko okazało się, że na egzamin przyszedł kuzyn maturzysty. Prawdziwemu uczniowi szkoły również grozi odpowiedzialność za udostępnienie swojej legitymacji szkolnej. No i egzamin dojrzałości nie został zaliczony.
Komentarze (2)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~ggg2013-05-10 16:15:10 z adresu IP: (198.240.xxx.xxx)
Odpowiedz
Ludzie są bezczelni. Zero szacunku dla nauki. Zero szacunku dla czyjejś ciężkiej pracy.
zgłoś do moderacji
~Wr242013-05-10 15:01:22 z adresu IP: (78.9.xxx.xxx)
Po prostu się pomylił i wszedł do sali gdzie były egzaminy , jego kuzyn był chory i poszedł go usprawiedliwić , dlatego miał przy sobie jego legitymację a jak już był na sali to z ciekawości chciał rozwiązać te testy i się sprawdzić Ot ! taka mała pomyłka :)