Popis koszykarzy Turowa

PGE Turów Zgorzelec zdeklasował w Zielonej Górze Stelmet zwyciężając 102:73. To była prezentacja siły głównego kandydata do złota MP.

Już w pierwszej kwarcie przyjezdni udowodnili, że są w bardzo dobrej dyspozycji. Rzucali z regularnością szwajcarskiego zegarka. Raz po raz zdobywali punkty z różnych miejsc parkietu. Prowadzili po 10 minutach aż 28:18.

W drugiej ćwiartce zaprezentowali jeszcze więcej w ataku. Rzucili rywalom aż 34 punkty. Obrona również funkcjonowała dobrze stąd, już po 20 minutach, losy meczu, zdawały się być przesądzone. Turów zagrał wybitnie w tym fragmencie rywalizacji. Pierwszą połowę skończył ze skutecznością prawie 77% z gry!!! - to na koszykarskich parkietach wyczyn niezwykły.

Po przerwie goście kontynuowali to co rozpoczęli z inauguracyjną minutą. Uśmiechnięty od ucha, do ucha trener Miodrag Rajković, który w tym tygodniu, oficjalnie przedłuży kontrakt z Turowem, ze stoickim spokojem przyglądał się kolejnym akcjom meczu. Przez ostatnie minuty mogliśmy oglądać w grze Roberta Lewandowskiego. Środkowy występ w Zielonej Górze, jak i pozostali jego koledzy, również zaliczy do udanych.

Znów Turów świetnie zafunkcjonował jako zespół. Indywidualności w tej drużynie odchodzą na drugi plan - to siła dolnośląskiej ekipy. Bardzo dobrze strzelecko wypadli Ivan Opacak i Michał Chyliński. Na słowa uznania zasłużył jednak przede wszystkim Russel Robinson. Do kilkunastu punktów i kilku asyst, dołożył bardzo dobrą grę w defensywie, przeciwko Walterowi Hodgowi.

Kibice w Zgorzelcu ze spokojem mogą oczekiwać fazy play-off. Turów w sobotę i poniedziałek podejmie Poplpharmę Starogard Gdański. Rywalizacja w ćwierćfinale
potrwa do trzech wygranych.

Stelmet Zielona Góra - PGE Turów Zgorzelec 73:102 (18:28, 21:34, 16:18, 18:22)

Stelmet: Sroka 13, Hosley 11, Cesnauskis 10, Koszarek 10, Stević 10, Hodge 8, Chanas 7, Lopicić 4, Seweryn 0

PGE Turów: Opacak 21, Chyliński 17, Robinson 17, Kulig 12, Cel 10, Żigeranović 8, Micić 7, Stelmach 5, Aleksić 3