Śląsk Wrocław zdobywa punkty
Mistrz Polski po dramatycznym i ciekawym meczu pokonał przed własną publicznością Górnika Zabrze 2:1. Dzięki wygranej wrocławianie awansowali na trzecie miejsce w tabeli.
Do sobotniego meczu mistrzowie Polski przystąpili z nadzieją na rehabilitację za ostatnią porażkę z zamykającym tabelę GKS Bełchatów (0:1), ale bez zawieszonych za kartki bramkarza Mariana Kelemena i obrońcy Marcina Kowalczyka.
Gospodarze rozpoczęli z dużym animuszem i w pierwszych 15. minutach kilkukrotnie zagrozili bramce strzeżonej przez Łukasza Skorupskiego. Bramkarz Górnika spisywał się jednak bez zarzutu, broniąc strzały Erica Moulonuguiego i Waldemara Soboty. Zabrzanie swoich szans szukali w kontratakach i stałych fragmentach gry.
Podopieczni trenera Adama Nawałki śmielej zaatakowali dopiero w końcówce pierwszej części gry i na efekty nie trzeba było długo czekać. W 37. minucie fatalny błąd popełnił Adam Kokoszka, piłka trafiła do Aleksandra Kwieka, które odegrał do wbiegającego w pole karne Prejuce'a Nakoulmy, a ten nie miał większych problemów z pokonaniem Rafała Gikiewicza.
Po zmianie stron wrocławianie rzucili się do ataku i po strzale głową Przemysława Kaźmierczaka w 52. minucie meczu piłka odbiła się od słupka. Chwilę później goście nie mieli już tyle szczęścia. Po akcji rozpoczętej przez Waldemara Sobotę, Mouloungi dokładnie dograł do stojącego przed polem karnym Sebastiana Mili, a kapitan Śląska precyzyjnym strzałem po ziemi doprowadził do wyrównania.
W 64. minucie mogło być 2:1 dla Śląska. Po zagraniu piętą Soboty w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Mouloungui, ale trafił w dobrze ustawionego Skorupskiego. W odpowiedzi Górnik wyprowadził szybki atak, po którym Grzegorz Bonin stanął oko w oko z Gikiewiczem, ale bramkarz Śląska zdołał odbić piłkę.
Emocji nie brakowało także w końcówce spotkania. Dwukrotnie znakomitych okazji do zdobycia gola nie wykorzystał rezerwowy Mateusz Cetnarski, a Kokoszka,
stojąc pięć metrów od bramki, fatalnie przestrzelił. Losy spotkania rozstrzygnęły się w 88. minucie meczu, kiedy to inny z rezerwowych Śląska - Piotr Ćwielong oszukał dwóch obrońców Górnika w polu karnym i mocnym strzałem zdobył drugiego gola dla Śląska.
Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze 2:1 (0:1).
Bramki: 0:1 Prejuce Nakoulma (37), 1:1 Sebastian Mila (57), 2:1 Piotr Ćwielong (88)
Żółta kartka: Górnik Zabrze - Mateusz Zachara.
Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków). Widzów: 12 354.
Śląsk Wrocław - Rafał Gikiewicz - Tadeusz Socha, Adam Kokoszka, Rafał Grodzicki, Mariusz Pawelec - Waldemar Sobota, Rok Elsner (73. Mateusz Cetnarski), Sebastian Mila, Przemysław Kaźmierczak, Sylwester Patejuk (46. Piotr Ćwielong) - Eric Mouloungui (84. Łukasz Gikiewicz).
Górnik Zabrze - Łukasz Skorupski - Piotr Olkowski, Adam Danch, Ołeksander Szeweluchin, Seweryn Gancarczyk (70. Mateusz Zachara) - Prejuce Nakoulma (59.
Grzegorz Bonin), Mariusz Przybylski, Aleksander Kwiek, Krzysztof Mączyński, Mariusz Magiera - Ireneusz Jeleń (60. Tomasz Zahorski).
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.