Cenna wyjazdowa wygrana z Treflem
PGE Turów pokonał w Ergo Arenie Trefl Sopot 82:74 i tym samym stał się głównym faworytem do zajęcia pierwszego miejsca przed play-off. Drużyna Miodraga Rajkovicia wypadła bardzo dojrzale.
W hali położonej na granicy Gdańska i Sopotu zgorzelczanie musieli sobie radzić bez chorego Piotra Stelmacha. Do tego fatalnie rozpoczęli mecz tracąc pierwszych 15 punktów. Mimo to byli w stanie odwrócić losy spotkania na swoją korzyść i zainkasować cenne zwycięstwo nad kontrkandydatem do zwycięstwa w całym sezonie zasadniczym.
W pierwszej kwarcie Trefl grał jak natchniony, a gościom nic nie wychodziło. W dwóch kolejnych ćwiartkach mecz rozgrywany był "po myśli Rajkovicia". Decydowała bowiem obrona. Przed ostatnimi 10 minutami sopocianie mogli jeszcze myśleć o sukcesie, ale przyjezdni skradli im te marzenia, prezentując niezwykle wyrafinowany i skuteczny basket.
Środa w TBL przyniosła także ostatnie transfery w tym sezonie. Do Turowa powraca z wypożyczenia do ligi czeskiej Robert Lewandowski. Podkoszowy ma być alternatywą dla Ivana Zigeranovicia, Damiana Kuliga, Piotra Stelmacha i Aarona Cela.
Trefl Sopot - PGE Turów Zgorzelec 74:82 (25:17, 14:25, 11:12, 24:29)
Trefl: Filip Dylewicz 19, Lorinza Harrington 15, Sime Spralja 10, Kurt Looby 9, Adam Waczyński 9, Frank Turner 4, Marcin Stefański 4, Ronald Davis 2, Michał Michalak 2, Piotr Dąbrowski 0.
PGE Turów: Russell Robinson 17, Ivan Opacak 15, Aaron Cel 14, Michał Chyliński 13, Damian Kulig 10, David Jackson 9, Djordje Micic 2, Ivan Zigeranovic 2, Vukasin Aleksic 0.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.