Odpowie za zadymę przed klubem

Do awantury przy wrocławskim Wzgórzu Partyzantów doszło 9 marca. Radio Wrocław szeroko informowało o tej sprawie.

W klubie Brooklyn organizowany był wówczas punkowy koncert charytatywny. Zatrzymany przez policję 33-latek odwiedził lokal i według funkcjonariuszy wdał się w sprzeczkę, po której został wyproszony.

Wrócił wieczorem w towarzystwie kilkunastu kolegów. Grupa obrzuciła butelkami stojących na zewnątrz uczestników koncertu.

Próbowali też wedrzeć się do środka. Mężczyzna usłyszał już zarzut i poddał się dobrowolnie karze: pół roku więzienia w zawieszeniu na 2 lata.

Teraz sąd musi się przychylić do jego próby. Policja wciąż szuka innych uczestników tego zajścia.