Sprawa dziecka z koczowiska w sądzie
Dziewczyna kilkanaście dni temu urodziła chłopca ważącego kilogram.
Zdrowie i przyszłość dziecka pod znakiem zapytania. Lekarze nadal walczą o życie noworodka. Sprawą zainteresował się też sąd rodzinny.
Chłopiec nadal jest leczony na oddziale intensywnej terapii neonatologicznej, jego stan jest określany jako ciężki. Mimo że nie był wcześniakiem, ważył po urodzeniu niecały kilogram.
Jego matka 17-letnia Romka ani razu w czasie ciąży nie była u ginekologa, mieszkając na koczowisku nie dbała o swoje zdrowie. Ona sama została już wypisana ze szpitala, ale leczenie jej dziecka może potrwać jeszcze długie tygodnie.
Nie wiadomo kto ma zapłacić za kurację, niepewny jest także los dziecka, bo noworodek - zdaniem lekarzy - nie może trafić do obozowiska gdzie nie będzie miał odpowiedniej opieki.
Decyzję w sprawie ustanowienia rodziny zastępczej ma w trybie pilnym podjąć sąd. Terminu rozprawy jeszcze nie wyznaczono, ale dokumenty są w już w sądzie.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.