Śląsk remisuje po raz kolejny
Śląsk nadal pozostaje niepokonany w rundzie wiosennej ekstraklasy, choć swoją formą nie zachwyca. Piłkarze mistrza Polski rozegrali najsłabszy mecz w tym roku i szczęśliwie zremisowali z broniącym się przed spadkiem Podbeskidziem Bielsko Biała 1:1.
Wrocławianie przystąpili do niedzielnego spotkania w najmocniejszym składzie. Trener Stanislav Levy dokonał kilku zmian w wyjściowej jedenastce. Na środku obrony zadebiutował Adam Kokoszka, od pierwszych minut grali także Amir Spahić, Dalibor Stevanović i Łukasz Gikiewicz. W meczowej 18 zabrakło natomiast miejsca dla Argentyńczyka Diaza i Rafał Grodzickiego.
Początek meczu należał do gospodarzy, którzy już w pierwszej akcji mogli objąć prowadzenie. Po dokładnym dośrodkowaniu Piotra Ćwielonga, Sebastian Mila trafił w słupek. To nie był dzień kapitana Śląska. W 32. minucie Mila zmarnował jeszcze lepszą sytuację do zdobycia gola. Gospodarze mieli rzut karny po tym jak bramkarz Podbeskidzia Richard Zajac sfaulował w polu karnym Łukasza Gikiewicza. Pomocnik Śląska nie wykorzystał jednak jedenastki - jego uderzenie obronił goalkiper gości.
Wcześniej o dużym szczęściu mogli mówić wrocławianie. Po strzale głową Tomasza Górkiewicza, piłka odbiła się od poprzeczki bramki Mariana Kelemena i wyszła w pole.
Druga połowa była bardzo słabym widowiskiem. Tempo spotkania spadło, a na boisku rządził chaos. Śląsk miał problemy z dokładnym rozegraniem piłki i stworzeniem sytuacji podbramkowych. W 66. minucie, nieporadność mistrzów Polski ukarali goście z Bielska. Damian Chmiel przedarł się lewą stroną boiska, podał w pole karne do Roberta Demjana, a napastnik Podbeskidzia odegrał do Fabiana Paweli, który strzałem z 10 metrów pokonał Mariana Kelemena.
Od tego momentu Śląsk uzyskał wyraźną przewagę, ale w akcjach wrocławian nadal brakowało precyzji. W 82 minucie na boisko wszedł Eric Mouloungui. Reprezentant Gabonu, który zadebiutował w Śląsku pokazał niezłą szybkość i technikę, ale to nie on został bohaterem ekipy gospodarzy. Remis Śląskowi uratował Łukasz Gikiewicz. Wrocławski napastnik już w doliczonym czasie gry wykorzystał dośrodkowanie Waldemara Soboty i efektownym strzałem z woleja doprowadził do wyrównania.
Śląsk Wrocław - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:1 (0:0).
Bramki: 0:1 Fabian Pawela (66), 1:1 Rafał Gikiewicz (90+1).
Żółta kartka - Śląsk Wrocław: Krzysztof Ostrowski, Marcin Kowalczyk, Sylwester Patejuk. Podbeskidzie Bielsko-Biała: Damian Chmiel, Richard Zajac.
Sędzia: Hubert Siejewicz (Białystok). Widzów 12˙849.
Śląsk Wrocław: Marian Kelemen - Krzysztof Ostrowski, Marcin Kowalczyk, Adam Kokoszka, Amir Spahic (71. Sylwester Patejuk) - Waldemar Sobota, Dalibor Stevanovic (71. Rok Elsner), Sebastian Mila, Przemysław Kaźmierczak, Piotr Ćwielong (82. Eric Mouloungui) - Łukasz Gikiewicz.
Podbeskidzie Bielsko-Biała: Richard Zajac - Marek Sokołowski, Dariusz Pietrasiak, Tomasz Górkiewicz, Bartłomiej Konieczny - Damian Chmiel, Anton Sloboda, Fabian Pawela (71. Michal Piter-Bucko), Piotr Malinowski (46. Marcin Wodecki), Dariusz Łatka - Robert Demjan.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.