Sudety barierą gospodarczą regionu?

"Tylko jak zwykle na nic pewnie nie będzie pieniędzy." Wierutna bzdura, bo pieniądze zawsze jakieś są. Sęk w tym, żeby rozsądnie je wydawać.

I tu się zgadzam - odpowiednie drogi i linie kolejowe są potrzebne w całym kraju. Tylko jak zwykle na nic pewnie nie będzie pieniędzy.

S3 to właśnie taka prawie autostrada. I akurat w sudetach jest ona najmniej potrzebna. Najpierw należy pobudować dobre drogi szybkiego ruchu pomiędzy dużymi miastami, tam gdzie ruch jest największy. Mamy już taką kolejową "autostradę" przez granicę w kierunku Drezna, po której i tak praktycznie nic nie jeździ, bo nie ma zapotrzebowania. A do Warszawy, Krakowa etc. pociągi wleką się, nawet 30 km/h.

Ale o co chodzi z tymi "autostradami przez Sudety"? Przecież mowa była o sensownych inwestycjach na zwykłych drogach i budowie S3, która w pobliżu terenów Karkonoskiego Parku Narodowego w ogóle nie miałaby prowadzić.

Pan Jacek Potocki to znany jest z tego, że mówi tak jak mu aktualnie wiatr zawieje. Jak był rzecznikiem KPN-u to walczył z mieszkańcami protestujacymi przeciwko blokowaniu rozwoju miejscowości przez park narodowy, a teraz nagle zamarzyły mu się autostrady przez Sudety. Za chwilę dostanie jakąś intratną posadkę w ministerstwie ochrony środowiska i znowu zmieni front o 180 stopni. Smutne, że karierę w nauce robią osoby, które bardziej nadają się na polityków, ten człowiek nie zaśługuje na tytuł profesora.

Bzdury pieprzy profesorek,zarówno w artykule, jak i na forum.chcciał gosciu zabłysnać w mediach to " zabłysnął" a teraz broni swojego imienia na forum pod róznymi nickami .Taki z niego znaffca regiony jak ze mnie kardynał z afrykańskego buszu.Te pseudo badania to koeljny dowód że polska nauka to goowno i finansowanie tego wszystkiego z pieniuedzy podatników to wywalanie pieniedzy w błoto

I co z tego, że najszybszy pośpieszny w 1987 roku jechał 2 godziny 12 minut? Od tego czasu linia uległa daleko idącej degradacji, co widać po kosmicznych czasach przejazdu, jakie były jeszcze niedawno. Po remoncie mniej więcej tyle ma jechać z Wrocławia do Jeleniej Góry pociąg osobowy. Przywrócenie przedwojennych, konstrukcyjnych czasów przejazdu na linii 274 spokojnie można uznać za przełomową inwestycję na tej linii, w skali nie mającej odpowiednika w całym okresie powojennym. Poza tym, jak już zauważono niżej, nie jest to jedyna duża inwestycja transportowa w Sudetach w ostatnich latach, więc mówienie, że niczego nie zrobiono, jest zwyczajnie nieprawdą.

Oj tam, Domin to przecież nick, pod jakim występuje na forach pewien znany profesorek z Mazur, czyli K.R. Mazurski. Od wielu lat dobry znajomy pana Potockiego i zdaje się recenzent jego doktoratu i habilitacji. Dlatego go broni - wierny piesek musiał przecież obszczekać wrogów, gdy kumpel znalazł się w zagrożeniu.Ten sam, który pod pseudonimami pisał w "Na Szlaku" recenzje swoich własnych książek, będąc redaktorem naczelnym tego czasopisma, zanim jeszcze nie doprowadził pisma do upadku (zainteresowanych tematem odsyłam do jednego z wątków na forum PTTK: forum-pttk [kropka] pl/). Ten sam profesorek pisze kilka postów niżej, że "o wartości prac prof. Potockiego wypowiadali się specjaliści jego branży, więc prztyczki pod jego adresem są typowo polskie...", co w jego rozumieniu oznacza zapewne, że o wartości prac naukowych mogą wypowiadać się tylko znajomkowie autorów, albo sami autorzy. Taki kręgosłup moralny zasiedziałego "naukowca", też typowo polski, co szanowny profesor już zapomniał uzupełnić...

I z tym „przełomem” na linii kolejowej Wrocław-Jelenia Góra nie masz racji, lolek. Zajrzyj np. do Sieciowego Rozkładu Jazdy Pociągów z 1987 roku (linia 274 jest w tabeli 240, do znalezienia na jelenia [kropka] rail [kropka] pl). Masz tam: Pospieszny 16101 „Sudety” Warszawa Wschodnia – Jelenia Góra Odjazd z Wrocławia Głównego: 12:20 Przyjazd do Jeleniej Góry: 14:32 Co daje czas przejazdu 2 godziny 12 minut. Dlatego nie rozumiem, czemu przywrócenie tej linii do przyzwoitego stanu technicznego ma być przełomem.

Głupoty piszesz, Domin. Autostrada do Warszawy (przez Sudety???) nigdy nie była nawet planowana (więc "Warszawka" nie mogła ci zabrać czegoś, czego nie było nawet w planach), A4 jak najbardziej prowadzi przez Sudety (Bolesławiec i Zgorzelec leżą w Sudetach - na Pogórzu Kaczawskim i Izerskim, nie wspominając o odcinku niemieckim). Podszkol się z geografii regionu, chłopcze. Co ma Wrocław i jego połączenia z Warszawą i Berlinem do Sudetów - nie mam pojęcia. Wrocław nie leży w Sudetach. Być może ilość inwestycji komunikacyjnych jest niezadowalająca dla niektórych (szczególnie tych, którym marzą się same autostrady przez Sudety - prof. Potocki jak widać do nich należy), ale na pewno nieporozumieniem jest twierdzenie, że w ostatnich 20 latach nie dokonano żadnej znaczącej inwestycji transportowej w Sudetach. Wymieniono już ich sporo, więc nie będę się powtarzał. Dodam tylko, że każda obwodnica skraca czas dojazdu w Sudety i za granicę, a skrócenie czasu jazdy pociągiem z Wrocławia do Jeleniej Góry z 3,5 godzin do nieco ponad dwóch jest - bez względu na to, jak kto to nazwie - przełomową inwestycją dla tej linii kolejowej wręcz w całym okresie powojennym. Sudety to są góry, a nasz region wcale nie prezentuje się źle pod względem inwestycji komunikacyjnych na tle innych regionów Polski czy przygranicznych regionów Czech i Niemiec. Nawiązując do podanego tu przykładu: jadąc do Czech może i trzeba pakować się do miasta w Międzylesiu, ale to samo mamy tuż za granicą w Czechach, gdzie trzeba przepychać się przez cały dużo większy Nachod, który do tej pory nie doczekał się obwodnicy. Oczywiście zawsze znajdą się malkontenci, których nigdy się nie zadowoli, bez względu na to, ile się zrobi. Od naukowców wypowiadających się jako autorytety należałoby jednak oczekiwać więcej obiektywizmu i nieignorowania faktów. Co do multikont to niestety Jan ma rację. Ktoś tu najwyraźniej broni się w mało elegancki sposób, nie mając tak naprawdę nic rzeczowego do powiedzenia na obronę swojej opinii.

Akurat wnioskowanie, że komentarze były wysłane przez jedną osobę po takich samych pierwszych 3 cyfrach IP to niezbyt dobry pomysł. W ten sposób można tylko stwierdzić, że dostawcą internetowym tych osób jest Telefonia Dialog S.A.

Tak, tak, droga "Studentko", pan profesor to na pewno "jeden z najmądrzejszych ludzi w Polsce", a być może nawet i na świecie. Ale co najwyżej we własnym mniemaniu i niektórych swoich studentów. Ciekawe tylko, dlaczego tak mało o nim słychać w Polsce? Pewnie, jak to zwykle bywa w naszym kraju, należy do licznej kategorii niedocenionych geniuszów, którzy by zbierali Nobla za Noblem, tylko "system" im nie pozwala. Wierz dalej w słowa pana profesora, a na pewno daleko w życiu zajdziesz pod przewodnictwem swojego mentora po tej swojej turystyce. Może do Irlandii, a może jeszcze dalej. Bo raczej do bystrych osób nie należysz, sądząc po tym, co napisałaś w tej dyskusji. Swoją drogą, ciekawe dlaczego "Studentka", "Jacek Potocki", "mk31" i wszyscy broniący tutaj pana profesora mają numer IP zaczynający się od tych samych cyfr? I pewnie również przez przypadek "Studentka" tak doskonale zna publikacje Jacka Potockiego, wie jakie pasje poznawcze posiada on od najmłodszych lat etc. Oj, bardzo nieładnie się pan zabawia, panie "profesorze" Potocki. Najpierw pan każe przedstawić się rozmówcom z imienia i nazwiska, a potem sam wykorzystuje sytuację i atakuje forumowiczów pod różnymi zmyślonymi nickami. Sprytne jak na "profesora" (ale takiego właśnie w cudzysłowie, który do habilitowania się wybiera nie dobrą uczelnię, ale taką gdzie ma dobrych znajomych – że jest to norma w polskim środowisku "naukowym", to już inna sprawa). I widać, że pan czuwa na forum, sądząc po szybkości reakcji na wpisy, nawet po kilku tygodniach od opublikowania artykułu. Odsyłanie dyskutantów do prywatnego kontaktu via e-mail w odpowiedzi na bardzo rzeczowe argumenty również niezbyt ładnie świadczy o pańskiej kulturze dyskusji. Albo przedstawia pan publicznie swoje racje (o ile takie ma), albo w ogóle nie odzywa się na forum. Najwyraźniej ma pan coś do ukrycia. A już zupełnie nieetyczne jest, gdy ktoś żąda od kogoś zrzucenia maski anonimowości, a sam w tym czasie wykorzystuje tę samą anonimowość internetową do własnych celów, wspierając swoje racje ustami fikcyjnych postaci. Takich niestety dorobiliśmy się w Polsce "profesorów" - to jest zwykła hołota, która dorobiła się etatów na uczelniach różnymi nieetycznymi sztuczkami, a słoma z butów wychodzi im przy pierwszej możliwej okazji. Jest to opinia wyrobiona na podstawie wielu for internetowych z udziałem naszej akademickiej "elyty".

Tyle, że KBN od 8 lat nie istnieje ;)

Zgodnie z sugestią pana Potockiego "pogooglowałem" na jego temat i sprawdziłem, jakie ma publikacje. Marnie to wygląda... Większość to artykuliki w regionaliach, chyba nawet nierecenzowane. W zasadzie twórczość popularnonaukowa, a nie naukowa... Nawet są jakieś po czesku ;) Pan Potocki zajmuje się ekonomią i turystyką, ale poważniejszych czasopism naukowych z tych dyscyplin najwyraźniej nie zna. Takich przynajmniej z punktami KBN-u... O Liście Filadelfijskiej pewnie nawet nie słyszał. To nie jest dorobek naukowy profesora, ale co najwyżej doktoranta! Ta habilitacja to chyba rzeczywiście po znajomości i broniona na uniwersytecie w Rużomberoku...

Inwestycji transportowych oczywiście dokonano, tyle że „ zwiększające w znaczący sposób przepustowość dróg przekraczających granicę” to one raczej nie są. Chociażby wspomnianą już obwodnicę Bystrzycy Kłodzkiej rzeczywiście wykonano, ale na tej samej drodze w Międzylesiu i tak trzeba pakować się do miasta, bo tam o zrobieniu obwodnicy nikt nie pomyślał/zabrakło pieniędzy, itd. (na jedno wychodzi, drogi nie ma). A obwodnica Jeleniej Góry nie stanowi odcinka żadnej ważniejszej trasy prowadzącej do granicy, więc wymienianie jej tutaj ma niewielki sens. Na liniach kolejowych trochę prac było, ale większość z nich ma znaczenie przede wszystkim dla przewozów pasażerskich. Zresztą przywracania linii 274 (a właściwie odcinka Wrocław-Jelenia Góra) do przyzwoitego stanu modernizacją bym nie nazwał. Prace cały czas trwają, tyle że są prowadzone jak zwykle w Polsce, jedna z ciekawostek to uniemożliwienie wyminięcia się pociągów w tunelu po położeniu nowego toru. Pozwolą one na skrócenie czasu przejazdu (który od czerwca zeszłego roku jest już w miarę znośny), ale dla towarowych przewozów przez granicę ta linia dużego znaczenia nie ma, tak samo jak linia 311 Jelenia Góra-Szkl. Poręba-granica. Trochę nie na temat, ale remont tej drugiej faktycznie trwa: miał być rozpoczęty na początku roku 2012 i na tą okazję dogadano się z Czechami, żeby obsługiwali połączenie Szkl. Poręba-Kořenov swoimi składami. Roboty zaczęto pod koniec roku, rozebrano fragment toru i przyszła zima, w efekcie pociągi z Jeleniej Góry do Szklarskiej w sezonie zimowym nie kursują, chociaż planowano na ten czas przywrócić przejezdność. A termin zakończenia prac przesunięto na grudzień tego roku i jeżeli dalej remont tak będzie wyglądać to pewnie potrwa do wiosny 2014.

Prosta sprawa: 1) szybka kolej Wrocław - Strzegom - Jelenia Góra - granica państwa , Wrocław - Wałbrzych - Lubawka - granica państwa, Zgorzelec - Jelenia Góra - Wałbrzych - Kotlina Kłodzka; 2) Tunel kolejowo-drogowy pod Śnieżką; 3) Droga ekspresowa Wrocław - Jelenia Góra; 4) Droga Sudecka 5) SSE w Jeleniej Górze; No! To sobie pofantazjowałem. Wrocek z Warszawką dopilnują, żeby to się nigdy nie ziściło.

Poczytałem starsze posty i: - odcinek koło Bogatyni służy Niemcom i Czechom, nic Polakom, - A4 nie prowadzi ani trochę przez Sudety, bo odcinek Bolesławiec - Jędrzychowice trudno uznać za sudecki, - fakt, dokonano licznych modernizacji dróg w Sudetach, ale odcinkowo, bez zdecydowanej poprawy jakiegoś większego fragmentu ważniejszej trasy. Wiem, bo np. często jeżdżę do Kłodzka, międzynarodową trasą - makabra! - o wartości prac prof. Potockiego wypowiadali się specjaliści jego branży, więc prztyczki pod jego adresem są typowo polskie, charakterystyczne dla anonimów w takich dyskusjach. Historykowi polecam słowa skierowane do Jakuba Böhme. Jako historyk, na pewno je zna lub odnajdzie.

Prof. Potocki ma b. dużo racji - Sudety są zaniedbane, czego na pewno dowiedzie kolejny raz konferencja na ich temat w czerwcu 2013 na wrocławskim Uniwersytecie Przyrodniczym. Warszawka w ogóle olewa Dolny Śląsk - zabrała nam autostradę do Warszawy, przesuwa ad kalendas Graecas eski, żałuje skrócenia połączenia kol. ze stolicą - z Wrocławia szybciej do Berlina niż do własnej stolicy!!!

A naprawdę ktoś uważa że rozwój gospodarczy tego kawałka Polski/Dolnego Śląska w sposób najważniejszy zależy od dobrych połączeń z Czechami? W mojej opinii znacznie ważniejsze są połączenia z resztą Polski/Dolnego Śląska których też nie ma..... Choć oczywiście budowa S3 (już w 2030r) odpowiada na oba te problemy...

"Wygooglujecie go" to po jakiemu ? albo to jakis Bardzo Madry i Nieznany Nikomu termin naukowy, albo dzisiaj jezyk ewoluuje nawet szybciej niz internet.

Akurat, Pana Profesora Jacka Potockiego miałam przyjemność i poznać osobiście,wspaniały człowiek, jeden z najmądrzejszych ludzi w Polsce, a Sudety zna bardzo dokładnie bo przemierza je wszerz i wzdłuż nie tylko z racji tego, że jest przewodnikiem sudeckim, geografem i naukowcem, ale z powodu własnych pasji poznawczych, które posiada od najmłodszych lat. Koń by się uśmiał z tego co pisze "Janusz" o " braku realu u profesora". I jeszcze do Pani Ani słówko, proszę przeczytać choć jeden artykuł Pana Profesora, a znajdzie Pani tam mnóstwo argumentów.

A może pan Jacek Potocki odpowie merytorycznie na argumenty, zamiast urządzać wycieczki osobiste? Mamy forum, na forach większość użytkowników wypowiada się anonimowo, więc nie rozumiem jego oburzenia. Nie tytuły i nazwiska decydują, kto ma rację, a poważne argumenty - pan Potocki niestety takich nie przedstawił.

Drogi Januszu, drogi historyku. Jeżeli chcecie podyskutować, podpiszcie się imieniem i nazwiskiem albo napiszcie do mnie mail (wygooglujecie go bez problemu, a historyk może i go zna, skoro tyle wie o mnie ;-) ). I naprawdę - odpuścice sobie to zacietrzewienie. pozdrawiam

Drogi Januszu, drogi historyku. Jeżeli chcecie podyskutować, podpiszcie się imieniem i nazwiskiem albo napiszcie do mnie mail (wygooglujecie go bez problemu, a historyk może i go zna, skoro tyle wie o mnie ;-) ). I naprawdę - odpuścice sobie to zacietrzewienie. pozdrawiam JP

A w Kudowie zlikwidowano Pogotowie Ratunkowe.Zanim jakowaś pomoc przyjedzie z Polanicy/szczególnie w zimie!!/to już po ptakach.Przetarg wygrał zadłużony szpital w Polanicy i od razu zrobił taki numer.

A w jaki niby sposób ci "naukowcy" określili, że największą barierą w rozwoju południowo-zachodniej Polski jest zła komunikacja Sudetach? Popytali kierowców i zrobili ranking? Może dlatego wyszły im bzdury, bo nieprawdą jest to co mówi prof. Jacek Potocki, że w ciągu ostatnich 20 lat nie dokonano żadnej znaczącej inwestycji transportowej w Sudetach. Wystarczy choćby wymienić nową drogę koło Bogatyni z Hradka do Zittau, autostradę A4 (która też częściowo prowadzi przez Sudety), łącznik od A4 do Świdnicy, liczne obwodnice wielu miast (np. Zgorzelec, Bolesławiec, Jelenia Góra, Wałbrzych, Nowa Ruda, Prudnik, Bystrzyca Kłodzka, Olszyna Lubańska), odbudowę linii kolejowej ze Szklarskiej Poręby do Harrachova, elektryfikację linii kolejowej z Międzylesia do Lichkova, poważne modernizacje wielu innych linii kolejowych (do Zgorzelca, Jeleniej Góry, aktualnie do Kudowy i Szklarskiej Poręby), modernizacje wielu fragmentów dróg krajowych i wojewódzkich (DK 5, DK 3, DK 8, DK 35) i wiele innych. Radzę popatrzeć, co zrobili Czesi albo Niemcy - z pewnością nie więcej, a wręcz przeciwnie. Według mnie dużo większym problemem jest brak dobrej komunikacji publicznej przez granicę, ale tu bez dopłat ze strony samorządów się nie obejdzie. Radziłbym, panie "profesorze", czasem wychylić głowę ze swojej uczelni i popatrzeć, jak wygląda sytuacja w realu, bo inaczej badania naukowe zamieniają się w parodię nauki.

Jeżeli pan Potocki w taki sam sposób robił swoje "badania", jak pisał habilitację (w zasadzie przepisał swój doktorat + dodał parę faktów wyczytanych w ogólnodostępnych źródłach popularnonaukowych), to można je rozbić o kant stołu. Pewnie dlatego nie bronił jej na swojej macierzystej uczelni, tylko w instytucie gdzie ma wielu bardzo dobrych znajomych.

Ale chyba nie zlikwidujecie Sudetow? To ze S3 powinna byc A3 to wszyscy wiemy.