Turów lepszy w szlagierze TBL
Gospodarze pierwszą przewagę uzyskali dopiero w drugiej części czwartej kwarty. Końcówka spotkania rozgrzała wszystkich do czerwoności. Raz jedni, raz drudzy odskakiwali na punkt, dwa. O wygranej zadecydował rzut oddany równo z końcową syreną, który tak na prawdę do kosza wydawać by się mogło wpaść nie powinien.
Za nami hit 17 kolejki ekstraklasy koszykarzy. Lider pozostaje na swoim miejscu. PGE Turów pokonał w hali w Zgorzelcu wicelidera Trefl Sopot 77:75.
To był mecz godny dwóch najlepszych drużyn TBL w tym sezonie. W starciu w Zgorzelcu było wszystko. Momentami świetny basket w ataku, momentami żelazna defensywa. Były akcje na obwodzie, pod koszem. Do tego nieoczekiwane zmiany prowadzenia, no i na koniec rzut godny NBA.
Turów fatalnie wszedł w mecz. Przegrywał w pierwszej kwarcie 3:15 i 4:19. Gospodarzom jednak nie zabrakło woli walki i wiary we własne możliwości. Jeszcze przed upływem 10 minut znacząco zmniejszyli dystans do rywala.
Drugą kwartę ponownie lepiej rozpoczęli zawodnicy Mariusza Niedbalskiego. Fantastycznie na obwodzie dysponowany był Spralja, który raz za razem trafiał za 3. Odpowiedzią Turowa były akcje Cela i Chylińskiego.
Po przerwie oglądaliśmy wyrównaną walkę. W trzeciej kwarcie zgorzelczanie minimalnie zmniejszyli dystans. Dopiero w czwartej jednak pokazali na co ich stać. Dobrą obroną najpierw doprowadzili do remisu, a później objęli czteropunktowe prowadzenie. Goście nie złożyli broni. W końcówce trwała walka o każdą piłkę, każdy centymetr parkietu.
Przy prowadzeniu Turowa 74:73, na osiem sekund przed końcem meczu, Jackson sfaulował Turnera. Ten dwa razy trafił z linii wolnych i jednopunktowe prowadzenie objęli goście.
W ostatniej akcji piłka powędrowała w ręce Chylińskiego, ten bliski straty zagrał na obwód do Stelmacha, który przy asyście dwóch obrońców równo z końcową syreną instynktownie rzucił za linii 6,75. Piłka odbiła się od tablicy i ku radości kibiców bardzo szęśliwie wpadła do kosza dając wygraną liderowi.
PGE Turów Zgorzelec - Trefl Sopot 77:75 (16:20, 24:28, 19:17, 18:10)
PGE Turów: Cel 21, Chyliński 16, Micić 12, Opacak 9, Jackson 6, Stelmach 6, Kulig 5, Żigeranović 2, Leszczyński 0, Wichniarz 0
Trefl: Spralja 20, Dylewicz 15, Turner 13, Harrington 10, Waczyński 8, Looby 5, Stefański 2, Michalak 1, Dąbrowski 0.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.