Huczny rozwód: przesada?

Kłótliwa sałatka, zupa dla teściowej "z grzybków niewiadomego pochodzenia" oraz uda kochanki, czyi pyszna goloneczka - tak wygląda menu na imprezie rozwodowej. Coraz więcej dolnośląskich firm i klubów ma w ofercie uroczystości dla eksmałżonków.
Popularne jest też palenie ślubnych zdjęć i oprawianie aktu rozwodu. Mariusz Trzebniak, który organizuje we Wrocławiu Targi Rozwodowe, przekonuje, że taka zabawa ma moc terapeutyczną.
Na Dolnym Śląsku rozwodzi się co trzecia para. To najwięcej w Polsce. Jednak ks. Kazimierz Ptaszkowski, który prowadzi poradnię rodzinną przy parafii św. Ignacego Loyoli, uważa, że imprezy rozwodowe to zniewaga małżeństwa.
Posłuchaj relacji Radia Wrocław:
(Zdjęcie przy tekście pochodzi z Wikipedii. Jego autorką jest Jennifer Pahlka. Objęte jest licencją Creative Commons Attribution ShareAlike 2.0).
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.