Szajka z Tesco z wyrokami
Oskarżeni byli o wywożenie z Tesco bez płacenia różnych produktów.Wywozili, jak ustalił sąd zwykle towary o wartości kilkuset złotych, choć przed sądem stanęli jako zorganizowana grupa przestępcza.
Sąd uznał, że grupa nie była gangiem, a raczej działającą wspólnie szajką i uniewinnił oskarżonych od zarzutu udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Uznał ich jednak winnymi kradzieży, choć nie udało się ustalić ile towaru wynieśli ze sklepu. W wielu przypadkach zdaniem sądu było to poniżej 250 złotych i jako wykroczenia zarzuty takie zostały umorzone z powodu przedawnienia.
Najwyższy wyrok, 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata usłyszała 32-letnia pracownica sklepu, która miała być organizatorką kradzieży. Dwie kasjerki, które przepuszczały towar bez kasowania mają natomiast zapłacić po 3 tysiące złotych grzywny.
Wobec innych osób, w tym strażnika miejskiego, sąd umorzył postępowanie. Jeśli wyrok się uprawomocni strażnik będzie mógł wrócić do pracy. Od półtora roku jest zawieszony i dostaje tylko połowę wynagrodzenia.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.