RAT: Przemyślenia trenera
Najważniejszym zadaniem jesieni było ukończenie maratonu, ukończenie biegu na dystansie 42 km w limicie czasu. Nie było żadnych narzuconych wytycznych. Należało tylko przebiec, by zapoznać się z odległością, z odczuciami organizmu i wyobrazić sobie jak to może być, gdy ten sam dystans jest do pokonania po 180 km jazdy na rowerze.
Grupa spisała się nadzwyczaj dobrze. Co prawda zadanie maratonowe było realizowane w różnym czasie i różnych miejscach, w związku z czym nie można porównać warunków panujących na trasie, a także przygotowania; dla niektórych to był „start z marszu” po zawodach triathlonowych w Borównie (113 km), inni mieli start poprzedzony parotygodniowym ukierunkowanym przygotowaniem.
Przypomnę: Mariusz jako pierwszy z grupy wypełnił zalecenie trenerskie i ukończył maraton w Warszawie. Czas uzyskany przez Michała pokazuje, że mimo młodego wieku i braku doświadczenia pracowitość i zacięcie pozwala sięgać po bardzo przyzwoite wyniki w debiucie. Grupa była dobrze przygotowana, nie popełnili błędów, a czasy i miejsca dobrze rokują w biegu maratońskim podczas zawodów ironmanowych. Rozpoczął się okres odpoczynku i roztrenowania – mam nadzieję, że wszelkie powstałe urazy i kontuzje zostaną wyleczone.
Podsumowanie
Grupa RAT-u miała ukończyć maraton. Ukończyła. Niektórzy z bardzo porządnymi wynikami. Miała odpocząć i mam nadzieję, że odpoczęła, bo czymże wytłumaczyć nagle zmniejszoną frekwencję na zajęciach? Pełni wiary i optymizmu rozpoczniemy przygotowania do czerwcowego startu!
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.