Akcja Reakcja: Mniej dyspozytorni
Niemal w każdym większym mieście. Wszystko wskazuje na to, że już w przyszłym roku będą funkcjonowały tylko dwie takie dyspozytornie.
Co to oznacza w praktyce? Otóż to, że na przykład mieszkańcy Bolesławca czy Zgorzelca wykręcając numery alarmowe dodzwonią się do Legnicy, a mieszkańcy dolnej i zachodniej części naszego województwa usłyszą głos pracownika dyspozytorni we Wrocławiu.
Wśród specjalistów temat budzi skrajne emocje. Bo z jednej strony trudno sobie wyobrazić, by pracownik pogotowia w Legnicy decydował o tym, która karetka pojedzie do wsi pod Szklarską Porębą, ta z wyższym zawieszeniem, czy ta z niższym.
Z drugiej strony przy dużych akcjach ratowniczych, gdy trzeba skierować do pożaru jednostki z kilku powiatów, takie centralne zarządzanie wydaje się dość logiczne. Idzie nowe, ale czy lepsze?
Posłuchaj Akcji Reakcji Radia Wrocław.
Cz. I:
Cz. II:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.