Zagłębie przeprasza za wybryki
Mimo, że klub Zagłębia Lubin wyraził ubolewanie z powodu zachowania swoich kibiców na wczorajszym meczu, to Śląsk Wrocław nie wyklucza, że więcej ich na stadion nie wpuści.
Nie milkną echa derbowego meczu piłkarskiej ekstraklasy, w którym Śląsk Wrocław przegrał z KGHM Zagłębiem Lubin 0:2. Niestety nie mówimy w tym przypadku o wydarzeniach boiskowych, ale o tym co działo się na trybunach. W trakcie spotkania chuligani zniszczyli toalety w sektorze zajmowanym przez fanów z Lubina. Pseudokibice wyrwali umywalkę i krany, wyniesiono nawet grzejnik z WC. Policja zatrzymała 11 osób.
Władze Śląska Wrocław zażądały od firmy zabezpieczającej to spotkanie wyjaśnień na temat pojawienia się na stadionie dużej ilości zabronionych prawem rac i petard hukowych. Trwa analiza zapisu monitoringu. Na osoby, które złamały ustawę o bezpieczeństwie imprez masowych oraz regulamin stadionu nałożone zostaną klubowe zakazy stadionowe.
Zarząd Śląska rozważa możliwość skorzystania w przyszłości wobec kibiców Zagłębia z zapisów uchwały PZPN, która umożliwia organizatorowi zawodów odmówienia przyjęcia kibiców gości, jeśli uprzednio dopuszczali się oni poważnych zakłóceń porządku, m. in. niszczenia mienia na obiekcie a także wrzucali na płytę boiska lub w sektory przeznaczone dla kibiców przedmiotów mogących stanowić zagrożenie dla życia, zdrowia i bezpieczeństwa pozostałych uczestników meczu.
Władze Zagłębia potępiły zachowanie swoich pseudokibiców i przeprosiły za ich wybryki. Jednocześnie zapewniły o pełnej współpracy z policją oraz organizatorami w celu ukarania winnych zajść na stadionie.
Tymczasem mimo wcześniejszych zapowiedzi nie doprowadzono dziś do prokuratury zatrzymanych chuliganów. W policyjnym areszcie jest ich teraz ośmiu, bo trójka nieletnich po przesłuchaniu została zwolniona. Część z zatrzymanych może odpowiadać za czynną napaść na funkcjonariuszy. Być może we wtorek prokuratura przedstawi im zarzuty.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.