Dziś możliwe burze, nawet z gradem
Dolny Śląsk przygotowuje się do zapowiadanych na popołudnie intensywnych opadów deszczu. Wszystkie jednostki ratunkowe są postawione w stan gotowości, szczególnie w zalanym w zeszłym tygodniu powiecie zgorzeleckim. Stabilizują się za to stany dolnośląskich rzek, według Centrum Zarządzania Kryzysowego wody już nie przybywa. Stany ostrzegawcze zostały przekroczone w 7 miejscach na Dolnym Śląskua a alarmowe w 4. Najwięcej wody jest na Miedziance w Turoszowie, na Witce w Ostróżnie i na Czarnej Wodzie w Rzeszotarach i na Bobrze w Pilchowicach.
Poziom wody w rzekach Dolnego Ślaska może znowu wzrosnąć, ale raczej nie grozi to ponowną powodzią. Z południowego zachodu będzie nadchodził nad Dolny Śląsk chłodny front atmosferyczny. - Trzeba się liczyć z intensywnymi opadami deszczu i burzami - mówi dyżurny synoptyk wrocławskiego IMGW Piotr Mańczak. Od poniedziałku będzie nieco chłodniej i pogoda w kratkę - trochę słońca i trochę deszczu.
Źle zapowiada się prognoza pogody w Czechach. Tamtejsze służby hydrometeorologiczne przewidują intensywne opady i burze w całym kraju, zwłaszcza na północy, która walczy ze skutkami powodzi. Już wczoraj rzeki i potoki wokół Worka Turoszowskiego osiągnęły stany alarmowe. Na dziś i jutro meteorolodzy przewidują kolejne burze i intensywne opady. Lokalnie może spaść na metr kwadratowy nawet do 60 litrów wody. Koryta rzek jeszcze nie zostały uprzątnięte po ubiegłotygodniowej powodzi, a kanalizacja ciągle nie jest sprawna. Stąd nadal istnieje zagrożenie, że duże opady mogą spowodować kolejne zalania i podtopienia.
Minionej nocy nie zgłoszono do Centrum Zarządzania Kryzysowego żadnej interwencji powodziowej. Stan wód po dużo mniejszych niż się obawiano opadach mógł się podnieść jedynie nieznacznie.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.