RAT: Wrześniowe przemyślenia trenera
Start w Borównie, na dystansie 113 km za nami. Grupa spisała się nadzwyczaj dobrze.
Nie tylko osiągając, jak na debiutantów, bardzo dobre wyniki, ale także bardzo dobrze wypadła wizerunkowo. Założenia wstępne: „nie gorzej niż…”, które wydawały się przerażające na odprawie - w trakcie startu mogły budzić wesołość.
Grupa RAT była dobrze przygotowana, podczas zawodów nie popełnili błędów, a zajęte miejsca uplasowały ich od razu w grupie zaawansowanych triathlonistów. W wymiarze sportowym dziewczęta: Kinga i Olimpia okazały się znacznie lepsze od chłopców.
Kinga zajęła 3 miejsce w kategorii, a Olimpia 4 (ten sam czas!). Po krótkim, tygodniowym odpoczynku rozpoczęto przygotowania do maratonu.
Tak też będzie wyglądał wrzesień i październik - dużo biegania, mniej jazdy na rowerze, pływanie na poziomie podstawowej wytrzymałości. Mariusz jako pierwszy z grupy wypełnił zalecenie trenerskie i ukończył maraton w Warszawie.
Miesiąc temu pisałem: „Oczekiwania są duże”. Nie zawiodłem się. Grupa pokazała się z jak najlepszej strony i jestem pewien, że gdyby skupić się w najbliższych sezonach tylko na startach na krótszych dystansach, to w sposób trwały i zdecydowany rozpoczęła by walkę miejsca na podium w kategoriach wiekowych.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.