Gdzie się podziało pół mln zł?
Jednak z powodów proceduralnych o dwa tygodnie został przesunięty. Były prezes tej firmy jest oskarżony o nierozliczenie się z ponad pół miliona zakładowych pieniędzy.
Sprawa wyszła na jaw, gdy w Wałbrzychu po wyborach samorządowych, rządy objął nowy prezydent, który rozpoczął porządki w miejskich spółkach. Z kontroli dokumentów wynikało, że szef MPK, Ireneusz Z. pobierał pieniądze z konta spółki, wypłacał też znaczne sumy, używając karty bankomatowej.
Kwota niezwróconych pieniędzy urosła do 570 tysięcy złotych. Kilkudziesięciu tysięcy złotych nie oddał też dyrektor do spraw marketingu, a na ławie oskarżonych
zasiądzie jeszcze główna księgowa, która tolerowała niegospodarność.
Oskarżeni nie przyznają się do winy, Ireneusz Z. odmówił złożenia wyjaśnień. Za narażenie firmy na znaczne straty grozi mu do 10 lat więzienia, za kratki mogą trafić także pozostałe dwie osoby.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.