Znów będzie padać
Odbudowa zniszczonych domów, przywrócenie dostaw energii i wody zdatnej do picia to najpilniejsze działania na terenach poszkodowanych przez sobotnią powódź.
W Bogatyni inspektorzy skontrolowali już blisko sto uszkodzonych przez wodę budynków.
- Niestety, do listy przeznaczonych do wyburzenia dopisują kolejne domy - informuje wojewoda dolnośląski Rafał Jurkowlaniec:
Po kolejnych wizjach wiadomo już, że 32 budynki muszą zostać wyburzone. W mieście trwa sprzątanie. Działają trzy polowe stacje uzdatniania wody. Do mieszkanców woda dostarczana jest w cysternach. Na terenie gminy ustawiono w sumie 12 wozów.
Na zamkniętej drodze Zgorzelec - Bogatynia eksperci oceniają stan nawierzchni podmytej przez wodę drogi. Trasa jest wyłączona z ruchu i może to potrwać nawet dwa tygodnie.
Niestety od jutrzejszej nocy spodziewane są intensywne opady:
W czwartek o godz. 15.00 w miejscowości Gronów koło Radomierzyc pochowany zostanie strażak, który zginął podczas akcji ratunkowej. Miał 55 lat.
Synoptycy z Europy Środkowej ostrzegają przed kolejną falą opadów, która nadciąga z zachodniej Europy. Front burzowy zacznie przemieszczeć się przez Austrię, Czechy i Słowację już w piątek. Deszcze mają być mniej intensywne niż przed kilkoma dniami, ale nie wykluczone, że dojdzie do miejscowych podtopień.
Przy granicach z Polską może spaść nawet 50 litrów wody na metr kwadratowy. To mniej niż przed kilku dniami, ale ziemia jest przemoczona i nie wchłania już wody. Synoptycy z Europy Środkowej twierdzą, że deszczowa pogoda utrzyma się również podczas najbliższego weekendu. Zagrożone są te same tereny, które nawiedziła ostatnia powódź. Również policja wszystkich krajów tego regionu prosi kierowców o zachowanie na drogach szczególnej ostrożności.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.