Zagłębie ciągle szuka
Od samego początku było jasne, że luki po Iljanie Micanskim nie uda się łatwo wypełnić. Bułgar przeszedł do FC Kaiserslautern i siła rażenia Zagłębia znacząco osłabła.
Tercet Micanski – Traore – Kędziora straszył wiosną wszystkie drużyny w ekstraklasie. Teraz jest problem, bo „Julka” już nie ma, a Mouhamadou Traore z powodu kontuzji nie przepracował dobrze okresu przygotowawczego. Pozostał Wojciech Kędziora, który imponował skutecznością w przedsezonowych sparingach.
Do drużyny dołączyli latem Kamil Wilczek i Amer Osmanagić. Obaj są młodzi i utalentowani. Grają ofensywnie, ale lepiej czują się z piłką przy nodze. W Lubinie potrzebny jest napastnik, który będzie sobie szukał w polu karnym miejsca i okazji do zdobycia bramki.
Wie o tym dobrze trener Marek Bajor, który wciąż szuka gracza do ataku. Z zespołem ćwiczy już Dusan Dokić, który ma być gotowy na spotkanie z Górnikiem Zabrze. 30-letni Serb jest doświadczony, ale jego forma, bo banicji w chińskiej lidze jest wielką niewiadomą.
Szkoleniowiec Zagłębia sprawdzi też umiejętności Petara Skuleticia. 20-latek rodem z Serbii ostatni rok spędził w Linzu. W Austrii skuteczność miał jednak mizerną. W 17 meczach do siatki trafił tylko raz.
Sztab ciągle szuka, ale czasu nie ma dużo. Liga ruszyła na dobre, a rynek jest mocno przebrany. Pozostaje więc raczej liczyć na to, że lubinianie rozpędzą się szybko i zaczną grać równie efektownie co wiosną poprzedniego sezonu. Bo potencjału w zespole na pewno nie brakuje.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.