Wstrząs w kopalni Rudna Polkowice
Ich życiu nie grozi niebezpieczeństwo. Jeden z rannych trafił do szpitala.
Sejsmografy w przykopalnianej stacji zarejestrowały tzw. siódemkę w 10-stopniowej skali górniczej obowiązującej w Zagłębiu Miedziowym. W tym czasie w rejonie bezpośredniego zagrożenia w kopalnianym chodniku znajdowało się 12 ludzi.
11 o własnych siłach wydostało się z szybu. Po ostatniego musieli zjechać ratownicy z pobliskiego Sobina.
Górnik z poważnymi urazami nogi jest już w szpitalu. Zdaniem lekarzy rehabilitacja może być długa.
Do szpitalnego ambulatorium trafił też inny górnik, pokaleczony przez spadające skały. W tej chwili jest on już w drodze do domu.
Ze wstępnej ekspertyzy sejsmologów wynika, że do wstrząsu doszło na skutek niekontrolowanego ruchu górotworu. Jest to zjawisko tektoniczne, którego nie da się przewidzieć.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.