Pogoda nie spuszcza z tonu

Sytuacja na południowym zachodzie Dolnego Śląska jest poważna - służby są w ciągłym pogotowiu. W 7 miejscach przekroczone są stany alarmowe.

Nocna nawałnica spowodowała podtopienia, nadal kilka tysięcy domów jest bez prądu. Na miejscu są też przedstawiciele urzędu wojewódzkiego, którzy już zapowiedzieli, że będzie można ubiegać się o zasiłki.

Woda na razie opada, ale synoptycy zapowiadają burze. Będzie przelotnie padać do niedzieli. Może spaść nawet 70 litrów wody na metr sześcienny

- Najbardziej obawiamy się gwałtownych ulew  - mówi Radiu Wrocław Ryszard Gosierb z IMGW:

Zeszłej nocy trzeba było ewakuować kilkadziesiąt osób. Niektóre drogi wciąż są nieprzejezdne. M.in. trójka w Kaczorowie.

Zobacz również:

Liczą straty po powodzi